Amouage Myths – mityczne czy raczej sentymentalne?

Marka Amouage pod wodzą Christophera Chonga nie zwalania tempa. Dopiero co ukazał się piękny Opus X w ramach luksusowej serii Library Collection, a już mamy premierę kolejnej pary pachnideł w głównej linii marki. Myths to drugi po Journey tandem zapachów w ramach nowej olfaktorycznej opowieści o portretach życia, pisanej przez Chonga rękami i nosami współpracujących z nim perfumiarzy. Choć nie nadążam za wizjami tego twórcy, to jestem niemal bezkrytyczny wobec efektów olfaktorycznych i jego wkładu w rozwój marki Amouage. Myths potwierdzają, że nie schodzi ona poniżej bardzo wysokiego poziomu zarówno pod względem treści, jak i jakości zapachów. Oba pachnidła są po prostu doskonałe. Oba też wyraźnie czerpią z chwalebnej historii perfum, o czym więcej piszę poniżej.

christopher-chong-creative-director-amouage-perfumes

Myths Man

Męski Myths to dzieło kolektywu. Nad zapachem – prócz jak zwykle Christophera Chonga w roli kierującego całością  – pracowało aż troje perfumiarzy: Karine Vinchon (dla Amouage popełniła już Interlude Woman, Opus III oraz Memoir Man), Dorothée Piot (skomponował Memoir Woman) i Daniel Visentin (twórca Lyric Man). Widać więc, że choć tym razem Chong nie skorzystał z usług Pierre’a Negrina, który skomponował lub współtworzył kilka ostatnich pachnideł Amouage, to zlecił pracę perfumiarzom, którzy w przeszłości pracowali już dla niego i dobrze znali jego oczekiwania oraz profil zapachowy Amouage. Nie byli więc wybrani przypadkowo.

Efektem prac tego perfumowego dream-teamu jest pachnidło z jednej strony bardzo mocno tkwiące w estetyce, do jakiej przyzwyczaił nas Chong (obecny jest amuażowy, kadzidlano-żywiczno-przyprawowy styl), z drugiej zaś dość wyraźnie nawiązujące do męskich pachnideł lat 80-tych ubiegłego wieku, zanim jeszcze perfumerię opanowała moda na zapachy morskie, wodne i jakie tam jeszcze. A pamiętamy, że były to czasy, gdy mężczyźni pachnieli … bardzo męsko i bardzo mocno. Myths Man odgrzewa tamte emocje, odtwarza tamtą atmosferę, pozostając jedną nogą w arabskiej, luksusowej estetyce Amouage.

Obok genialnego, zielonego Interlude Man, oudowego Epic Man i tytoniowego Journey Man, Myths Man to chyba najbardziej ewidentnie męski z wszystkich zapachów tej marki. Oba zapachy dzielą nutę tytoniową, choć tu nie jest to opisane jako tytoń, a popiół. Ale szczerze mówiąc nie znajduję tu popiołowej nuty w typie Serge Noire Lutensa. Natomiast akord, jaki pojawia się na finiszu, i jaki trwa na skórze do końca, ma dla mnie ewidentnie tytoniowy charakter, kojarzący mi się z fantastyczną Havaną od Aramisa (szczególnie z tą w wersji pierwotnej). Ale to dopiero w ostatnim etapie zapachu. Wcześniej mamy typowo amuażowe, dość ostre orientalne otwarcie (z rzadko spotykanym akordem chryzantemy!), później drzewno-rumowe serce, na etapie którego sygnaturowy akord tytoniowo-ambrowy zaczyna się ujawniać.

Myths Man z pewnością mnie nie zawiódł, bo – jak to zwykle bywa u Chonga – ma on wszystkie cechy doskonałych perfum i jeszcze trochę. Poza tym to typowy Amouage. W tym przypadku określenie „typowy” ma jak najbardziej pozytywny wydźwięk. Jest tu zarówno mocna projekcja, jak i wielogodzinna trwałość, przy wyraźnej ewolucji na skórze. Nie wszyscy to lubią – wiem- ale ja – uwielbiam.

Zapach nosi naprawdę wybornie i na pewno prędzej czy później włączę go do swej kolekcji pełno-flakonowej, gdyż jest tego absolutnie wart. Mimo, że moja pierwsza ocena – zanim jeszcze poznałem go lepiej – była raczej sceptyczna. Po pierwszych testach bowiem oceniłem go jako wtórny, będący połączeniem Interlude i Journey. Ale – co u Amouage jest zasadą – potrzeba czasu, by odkryć wszystkie subtelności i elementy, które stanowią o bogactwie i pięknie perfum tej marki. Dokładnie tak samo jest z Myths Man.

Amouage Myths Man

nuty głowy: chryzantema, kłącze irysa

nuty serca: róża, rum, wetyweria, elemi

nuty bazy: labdanum, popiół, skóra

rok premiery: 2016

moja ocena: Karine Vinchon, Dorothée Piot, Daniel Visentin

zapach: *****/ trwałość: *****/ projekcja: *****

Amouage Myths

Myths Woman

Damską wersję Myths Chong powierzył jednemu perfumiarzowi, ale za to jakiemu! Nathalie Lorson to obecnie jedna z wiodących perfumiarzy firmy Firmenich. Portfolio jej prac jest obezwładniająco obszerne, a znajdziemy pośród nich rzeczy absolutnie wybitne (np. Lalique Encre Noire, Autoportrait Olfactive Studio, zapachy dla Le Labo, Armani Cuir Noir, D&G Feminine,  Chopard Wish i całe mnóstwo perfum dla największych marek designerskich). Myths Woman jest jednak debiutem tej doświadczonej perfumiarki, gdy chodzi o współpracę z Amouage. Tym bardziej byłem ciekaw tego zapachu.

NATHALIE_LORSON_COULEUR23370_credit_Alexandre_Guirkinger
Natahlie Lorson (fot. Alexandre Guirkinger)

Już zielono-kwiatowy początek z narcyzem jako głównym akordem, podparty galbanum i liściem fiołka wprowadza stylistykę klasycznych zielonych szyprów. Gdy do tego dodamy solidne drzewno-przyprawowe serce z goździkiem i paczulą oraz mszysto-skórzaną bazę, mamy pełen obraz tego pachnidła. Myths Woman to nostalgiczne perfumy zrobione wg najlepszej tradycji lat 50-70-tych ubiegłego stulecia. Fiołkowo-galbanowo-skórzany akord, budujący sygnaturę tych perfum, mi osobiście kojarzy się z klasyką w rodzaju Grey Flannel Geoffrey Beene, ale pewien jestem, że osoby lepiej zorientowane w damskich klasykach, znajdą wiele innych porównań (na Fragrantica.com już można takie znaleźć: Private Collection Estee Lauder z 1973 roku czy YSL Rive Gauche z 1970, ale także Chanel No.19).  Myths jest utrzymany w tej samej stylistyce, co dopiero przeze mnie opisany na blogu Romanza Masque Milano. Szczególnie bazy obu pachnideł są zdumiewająco podobne.

Amouage jest więc owszem klasycyzujący, ale że stworzony współcześnie, z pewnością nie trąci myszką. I choć od czasu do czasu powieje nutką retro, nie jest ona w żadnej mierze przesadna. No i zapach ten nadaje się także na męską skórę. Jego kwiatowy charakter jest bardzo… zielony. Narcyz, liść fiołka, galbanum czy goździk to nie są aromaty zarezerwowane wyłącznie dla Pań (zresztą które tak naprawdę są?). Dlatego uważam, że najnowszy tandem zapachów Amouage to prezent szczególnie wartościowy dla panów. Miast jednego, mają do wyboru aż dwa pachnidła…

myths-amouage-woman-513x700

nuty głowy: narcyz, liście fiołka, galbanum

nuty serca: goździk, paczula, akord ambry

nuty bazy: skóra, mech, piżmo

rok premiery: 2016

moja ocena: Nathalie Lorson

zapach: *****/ trwałość: *****/ projekcja: *****

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s