IV Perfumowy Top Wszech Czasów Perfuforum.pl

Początek roku to już tradycyjnie czas, gdy na  Perfuforum.pl  Scorrpion opracowuje i ogłasza doroczny ranking – Perfumowy Top Wszech Czasów. Zestawienie powstało na bazie ocen, jakich w skali 1-6 dokonali zarejestrowani użytkownicy forum od początku jego istnienia, czyli od 31.03.2011 roku. Ranking obejmuje pachnidła męskie oraz niszowe uniseks znajdujące się w bazie Perfuforum.pl. W tej edycji ranking objął 335 pachnideł.Poniżej prezentuję pierwszą dziesiątkę. Pozostałe miejsca można zobaczyć na forum pod TYM LINKIEM.

OTO PIERWSZA DZIESIĄTKA:

10. Tom Ford – Tuscan Leather (spadek z miejsca 3)

tom-ford-tuscan-leather

 

9. Amouage – Jubilation XXV Man (spadek z miejsca 4)

amouage-jubilation-man

8. Robert Piguet – Casbah (nowy zapach – nie było go w poprzednim rankingu)

Piguwt casbah

7. Yves Saint Laurent – M7 (spadek z miejsca 6)

m7-m

6. Dior – Homme Parfum (spadek z miejsca 2)

dior-homme-parfum

5. Olivier Durbano – Rock Crystal (awans z miejsca 7)

cristal-de-roche durbano

4. Amouage – Interlude Man (spadek z miejsca 1)

amouage-interlude

3. Rasasi – La Yuqawam Pour Homme (awans z miejsca 10)

Rasasi Yuqawam PH 2

2. Amouage Library Collection – Opus VI (awans z poczekalni zeszłorocznego rankingu, czyli spoza pierwszych 300 miejsc)

Amouage Opus VI

1. Majda Bekkali – Fusion Sacrée 

(awans z poczekalni zeszłorocznego rankingu, czyli spoza pierwszych 300 miejsc)

MAjda Bekkali Fusion Scaree

W TOP 10 nastąpiły więc spore przetasowania. Z pierwszej dziesiątki wyleciały: Amouage Journey Man (w tym roku na 19), Tom Ford Oud Wood (w tym roku na 12), YSL Opium Pour Homme (na 15). Zeszłoroczny lider Amouage Interlude Man spadł na 4 miejsce, a 10-ty w zeszłym roku Rasasi La Yuquam Homme w tym roku otwiera pierwszą trójkę i tu dopiero mamy niespodzianki! Na 2. pozycji nieobecny w zeszłorocznym rankingu (poza 300-ką!) Amouage Opus VI (cieszę się, bo to fenomenalne pachnidło, jedno z najlepszych do Amouage).

Ale tegoroczny zwycięzca to prawdziwa sensacja! Fusion Sacree Majdy Bekkali, które w zeszłym roku lokowało się zaraz za pierwszą 300-ką (!). Zadziwiające, jak wysokie noty zdobył w okresie roku ten skądinąd bardzo interesujący, niebanalny i naprawdę udany zapach, który Majda skomponowała wraz Bertrandem Duchaufourem.

Warto też wspomnieć o kadzidlanym Casbah Roberta Pigueta, który wdarł się przebojem do rankingu (w zeszłym roku będąc chyba w ogóle poza baza Perfuforum.pl) i to od razu na 8 pozycję. Czyżby zgromadzeni na forum perfumowi koneserzy szczególnie cenili sobie woń kadzideł? Wszak Rock Crystal Oliviera Durbano umocnił swoją pozycję, a wyraźne nuty kadzidła znajdziemy także w Opus VI, Jubilation XXV Man i Interlude Man – wszystkie od Amouage.

Bo gdy chodzi o marki, to wyraźnie widać dominację właśnie omańskiego Amouage, co nie powinno dziwić. Ten brand celuje w zadowalaniu najbardziej wymagających gustów, do których sam się nieskromnie zaliczam, za nic mając zwyczajne gusta przygniatającej większości nabywców perfum. I to za to my, znudzeni koneserzy, wielbimy tę markę i jej kreatywnego przywódcę Christophera Chonga.

Swą pozycję osłabił natomiast Tom Ford (f…ing fabulous?), bo jego Tuscan Leather spadł na 10 miejsce, a Oud Wood wyleciał z pierwszej 10-ki (szkoda). A propos tego pierwszego to widać, że przegrywa pojedynek „skórzanych malin” z Rasasi i to dość boleśnie. Chyba nawet wiem, dlaczego i niekoniecznie chodzi tu o znacznie niższą cenę, choć i to pewnie nie jest tu bez znaczenia… Swoją pozycję osłabił też YSL, gdyż w rankingu TOP 10 pozostał tylko genialny M7 (uwaga – nie jest to M7 Oud Absolu, tylko klasyk). Ciekawe, jak długo się utrzyma, zważywszy że to pachnidło dawno temu wycofane z produkcji, więc to swoisty fenomen w TOP 10 (wszystkie inne perfumy z TOP 10 są w ciągłej produkcji). Tylko jeden zapach Diora w męskim TOP 10 to nieszczególny wynik, jak na tę ambitną i legendarną markę i jej sporą męską ofertę. No i nie ma tu ani jednego zapachu od… Chanel. Pierwszy zapach tej marki uplasował się dopiero na 23. pozycji i jest to Egoiste, albo raczej wspomnienie o nim, bo obecna wersja jest naprawdę marna, czego doświadczyłem na własnej skórze. Zapytacie – a gdzie jest uwielbiane przez kobiety Allure Homme Sport? Na miejscu 120. A Bleu? Na 252… A fenomenalny Creed Aventus? Na 25. Nie najgorzej, ale… Jak widać ranking zaskakuje i warto go przejrzeć dokładniej tu.

Na koniec przyjrzyjmy się, jacy twórcy zostali docenieni w TOP 10.

  1. Majda Bekkali/ Bertrand Duchaufour
  2. Christopher Chong/ Dora Arnaud/ Pierre Negrin
  3. bd.
  4. Christopher Chong/ Pierre Negrin
  5. Olivier Durbano
  6. Francois Demachy
  7. Tom Ford/ Alberto Morillas/ Jacques Cavallier-Belletrud
  8. Aurélien Guichard
  9. Christopher Chong/ Bertrand Duchaufour
  10. Tom Ford/ Harry Frémont/ Jacques Cavallier-Belletrud

Wśród perfumiarzy wyróżnieni zostali – poprzez swe dzieła – trzej: Bertrand Duchaufour, Pierre Negrin i Jacques Cavallier-Belletrud. Prawdziwe tuzy perfumeryjnej sztuki!

Moje recenzje wszystkich pachnideł tegorocznego TOP 10 znajdują się na blogu – wystarczy kliknąć w linki z powyższego zestawienia.

 

 

 

6 uwag do wpisu “IV Perfumowy Top Wszech Czasów Perfuforum.pl

  1. Czytuję pańskiego bloga już od dłuższego czasu (recenzje i opisy znam również z poprzedniej wersji bloga) i lektura ta pozwoliła mi się zorientować co nieco w świecie zapachów męskich, chociaż uważam, że „nosa nie mam”, a kwestie poruszane tutaj stanowiły dla mnie zawsze tajemniczy i niedostępny obszar. To znaczy wiem, co mi się podoba, a co nie, ale daleko stąd do „znania się „.
    Tym bardziej dziękuję za przekazywaną wiedzę. Podobają mi się recenzje perfum i artykuły jak ten, będące zestawieniami, bo dają szeroki ogląd.
    Wędrując po tych opisach, tu i ówdzie zdradza Pan, że ma słabość do perfum z lat 80-tych. Może dałoby się zrobić tego rodzaju ranking tylko dla pachnideł z tamtego okresu? Darze sentymentem tamte czasy, były mniej płytkie, niż obecne i widać to również na płaszczyźnie zapachów.

    1. Witam serdecznie. Bardzo mi miło, że czytuje Pan mojego bloga. Rzeczywiście mam, a właściwie to miałem niegdyś, słabość do pachnideł z lat 80-tych. Oczywiście pozostał sentyment, choć przyznam, że coraz mniejszy, bo i te zapachy, które pozostały z tamtych lat na rynku, nie pachną już tak samo jak kiedyś albo ja nie potrafię w nich już odnaleźć znajomych nut. Co do rankingu, to nie podejmę się niestety takiego, gdyż nie obecnie posiadam już zbyt wiele tych perfum. Pozdrawiam serdecznie.

  2. Och, szkoda. Po cichu liczyłem, że z wymienionych pozycji wybiorę sobie coś typowo męskiego, bo dzisiejsza większość mainstreamowych wód dla facetów pachnie jakoś tak „niezdecydowanie”. Trzeba zatem będzie poczytać bloga i wyszperać jakieś dzisiejsze zapachy, które nie idą z duchem czasu i są męskie bezwarunkowo. Dziękuję serdecznie!

Dodaj komentarz