Oud Immortel – nieśmiertelny oud?
Kolejna w ofercie Byredo (Mister Marvelous i Baudelaire) propozycja bardziej odpowiednia męskiej aniżeli kobiecej skórze. Zresztą wg mnie wszystkie trzy kompozycje łączy wspólny roślinno-drzewno-kadzidlany mianownik. Oud Immortel to zapach początkowo cytrusowo-zielony z odrobiną kardamonu (inspirowany włoskim likierem cytrynowym o nazwie limoncello). Z czasem, stopniowo, dość leniwie transformuje we właściwy – suchy, drzewno-kadzidlano-papirusowy akord będący jego istotą. Spore znaczenie w budowaniu drzewnego charakteru mają tu paczula i mech drzewny, a liście tabaki przydają pachnidłu szorstkiej męskości. W pierwszych minutach można by uznać Oud Immortel za brzydszego brata Timbuktu L’Artisana, ale z czasem oba pachnidła tracą wspólne cechy. Zapach Byredo okazuje się bardziej drzewny, surowy i niepokojący.
Warto zaznaczyć, że choć w nazwie występuje oud, a materiały źródłowe podają, że jest to jedna z dwóch kompozycji Byredo (obok Accord Oud) skoncentrowanych wokół oudu, formuła perfum nie zawiera oudu w żadnej postaci. Mamy tu do czynienia raczej z efektem oudu, ewokacją tej z natury niezwykłej i wielowymiarowej woni, osiągniętą za pomocą innych składników. Typowa perfumiarska robota. Faktycznie, w bazie zapachu czuć coś suchego, gałęziastego, ale zupełnie nie przypominającego prawdziwych rasowych oudowców w rodzaju Oud Mony Di Orio bądź Leather Oud Diora czy kilku słynnych oudowych mikstur Montale. Jakby tego było mało drugi człon nazwy: immortel mógłby znawcom tematu sugerować obecność nieśmiertelnika (immortelle) w składzie (znanego choćby z wzorcowego Sables Annick Goutal). Nic z tych rzeczy. Jego także tu nie znajdziemy… Abstrahując jednak od tego Oud Immortel robi na mnie pozytywne wrażenie. Solidny, prawdziwie niszowy, minimalistyczny, intrygujący i efektowny męski zapach. Do tego bardzo trwały (na mojej skórze ponad 12 godzin).
nuty górne: limoncello, kadzidło, kardamon
nuty środkowe: paczula, papirus, drewno różane
nuty bazy: liście tytoniu, mech
twórca: Jerome Epinette
rok wprowadzenia: 2011
cdn.