Puredistance „AENOTUS” – zmysłowa świeżość południowego wiatru…

Niemal 3 lata zajęło perfumiarzowi Antoine Lie dotarcie do zapachowego miejsca, do którego chciał dojść Jan Ewoud Vos. W trakcie prac nad nowym pachnidłem Puredistance obaj kreatorzy wielokrotnie dochodzili do twórczej ściany. Tak trudna okazała się w realizacji wizja właściciela marki Puredistance. By się zmaterializowała, perfumiarz musiał m.in. podnieść koncentrację zapachu do niespotykanych współcześnie 48%, co oznacza, że AENOTUS technicznie jest – nawet jak na perfumowy ekstrakt – wyjątkowo mocno skoncentrowanym pachnidłem.

puredistance-aenotus-poster-es09

Pierwotnie pomyślane jako indywidualne, sygnaturowe perfumy Jana Ewouda Vosa, AENOTUS miały być idealnym połączeniem orzeźwiającej świeżości ze zmysłową głębią. Zapach miał – wedle założeń – nie ginąć po świeżym otwarciu, tylko pozostawać na skórze długo w postaci zmysłowego skin-scent.  Gdy po niezliczonych próbach udało się te założenia zrealizować, Vos zdecydował, że włączy AEONTUSa do oferty Puredistance. Tak się też stało i najnowszy zapach tej jednej z ostatnich prawdziwie luksusowych marek perfumowych miał swoją premiere właśnie w bieżącym miesiącu.

Aenotus Lie

Intro – akord głowy – to musujące, orzeźwiające cytrusy z akcentem przesuniętym na ich zieloną stronę.

Moje pierwsze skojarzenia pobiegły w kierunku esencji bergamotki i limonki, ale – ku mojemu zdumieniu – ani jednej, ani drugiej w oficjalnym spisie nut nie znajdziemy. Prawdopodobnie więc składniki budujące akord serca – a więc przede wszystkim esencja z pączków zielonej porzeczki oraz petit grain, czyli esencja z liści drzewa pomarańczowego – dodają tego rześkiego, zielonego charakteru. Na orzeźwiającą naturę AEONOTUSa z pewnością wpływ ma także zręcznie wpleciona mięta. Ten cytrusowo-zielony akord stopniowo układa się na skórze w bardzo przyjemną sygnaturę. Pogłębiony przez zastosowaną w bazie paczulę i mech dębu i utrwalony przez solidną dawkę piżm (które nota bene przebijają się w zapachowym spektrum już całkiem wcześnie, bo kilka minut po aplikacji, by później do końca już pozostać tam, gdzie ich miejsce, czyli w tle) siedzi na skórze naprawdę bardzo długo, powoli ocieplając się i przechodząc metamorfozę do zmysłowej, piżmowo-drzewno-mszystej, zaryzykowałbym stwierdzenie, że wręcz nieco szyprowej bazy.

Na jedno trzeba być próbując AENOTUSa przygotowywanym – to perfumy składające się z zasadniczo dwóch aktów, z których pierwszy jest krótszy i wyrazisty, a drugi długotrwały i cichy – drugi trwa owszem wiele godzin, ale ma bardzo subtelny, bliskoskórny charakter.

Jestem prawie pewien, że zapach będzie można jeszcze bardziej docenić podczas ciepłej czy upalnej pogody, gdyż jego konstrukcja powinna nie tylko świetnie opierać się wysokim temperaturom, ale wręcz w takich okolicznościach pozwalać na pełen rozkwit aromatu.

16-Founder-Jan-Ewoud-Vos
Jan Ewoud Vos

Jan Ewoud Vos zauważa, z czym zresztą w pełni się zgadzam, że AENOTUS niesamowicie długo i to w niemal niezmieniony sposób utrzymuje się na tkaninie, na odzieży. Jego sygnaturowy świeżo-zmysłowy akord zdaje się wówczas trwać bez końca…

Na koniec kilka zdań nt. intrygującej nazwy (która w pierwszej chwili może fanom męskiej perfumerii kojarzyć się z pewnym męskim bestsellerem ostatnich lat, ale na tym to wtrącenie zakończę…).

AENOTUS wziął swą nazwę od Aeolusa – mitycznego boga wiatrów, który przynosi chłód i orzeźwienie południowej Europie. W AENOTUSie chłodne i rześkie nuty łączą się z delikatnym, zmysłowym ciepłem tego geograficznego regionu. 

Mimo raczej tradycyjnej treści AENOTUS z pewnością wyróżnia się formą – nasyceniem i intensywnością oraz ponadprzeciętną trwałością (wszak 48% koncentracja to już prawdziwe perfumowe Himalaje) oraz faktycznie rzadko spotykanym połączeniem świeżości i głębi, orzeźwienia i zmysłowości. Wnosi do oferty perfum Puredistance nową treść, kontynuując jednocześnie tradycyjną dla tego domu najwyższą jakość. Jest – jak to zwykle w przypadku Puredistance – propozycją dla najbardziej wymagających.

puredistance-aenotus-master-perfume-17.5ml-giftbox-st-09

główne akordy: cytrusowy, zielony, piżmowy

nuty głowy: pomarańcza, mandarynka, cytryna, yuzu

nuty serca: mięta, czarna porzeczka, liść gorzkiej pomarańczy

nuty bazy: mech, paczula, piżma

rok premiery: 2019

nos: Antoine Lie

moja ocena: zapach: 5,0/ trwałość: 5,0/ projekcja: 4,0 –> 3,0

3 uwagi do wpisu “Puredistance „AENOTUS” – zmysłowa świeżość południowego wiatru…

  1. Stałem się szczęśliwym posiadaczem 60ml tego przepięknego zapachu. Recenzja bardzo dobrze oddaje charakter perfum. Jednak gdy mocny poczatek przygasa trwałość bliskoskórna jest ponad 12-godzinna.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s