Z archiwum bloga “Per Fumum dla mężczyzn”: Olivier Durbano “Turquoise”

Uwaga: Wpis archiwalny przeniesiony z perfumum.blox.pl z 24.01.2010 roku stąd niektóre dane mogą być już nieaktualne.

Ostatni jak dotąd kamienny poemat Oliviera Durbano nosi tytuł TURQUOISE. Tym razem perfumiarski mistyk wziął na warsztat turkus, który „(…) jest kamieniem ochronnym, który obdarza pogodą umysłu, opanowaniem, siłą psychiczną i strzeże przed upadkiem. Niektórzy twierdzą, że wzmacnia refleks ludzi za kierownicą i chroni przed wypadkami. Podobno zapewnia powodzenie w sprawach materialnych i szczęście rodzinne. Pomaga w rozwikłaniu problemów.”

turkusik

Zapachowo to rzeczywiście najbardziej kamienny i zarazem najmniej kadzidlany z poematów utalentowanego Oliviera. Oprócz turkusowej barwy cieczy ta pachnie – rzecz ujmując najbardziej oględnie – jak wilgotny kamień wyciągnięty z chłodnej morskiej wody. Wrażenie jest niebywałe i po raz kolejny muszę oddać Durbano, że jego dzieło pachnie jak nic, co dotąd dane mi było poznać. Spójrzmy na nuty: morszczyn, trzcina, drewno mirry? Pierwszy raz widzę coś takiego i pierwszy raz coś takiego wącham. Mamy tu do czynienia z kolejnym niezwykle unikatowym dziełem. Durbano zabiera nas tym razem nad chłodny ocean i każe nam wąchać słonawe morskie powietrze, wilgotne morskie kamienie i przywierające do nich glony i wodorosty. Zapach morski? Brzmi może i znajomo, ale jeżeli dotąd miałem do czynienia z perfumami, o których mówiło się, że imitują zapachu morskiej bryzy, to przy TURQUOISE zrozumiałem, że były one kiepskimi żartami. Turkus daleki jest od tych niby-morskich, wodnych wynalazków. Jest naprawdę realistyczny i sugestywny. No i nie ma nic wspólnego z upalnymi wakacjami na tropikalnych plażach!  Wąchając go mam przed oczami skaliste, morskie wybrzeże w pochmurny i wietrzny dzień. Fale rozbijają się o skały i rozbryzgują wodę, której najlżejsze cząsteczki docierają w postaci subtelnej mgiełki na sam szczyt wybrzeża, gdzie stoję. Niezwykły to doprawdy zapach. Na początku jest wyraźnie słony, lekko kwaśny i lekko iglasty (mamy więc zarówno drobiny jodu zawartego w morskim powietrzu, jak i lekko wapienną i kwaśnawą woń morskich skorupiaków, a wszystko to zmiksowane z zapachem iglaków, porastających wysokie nabrzeże). Z czasem iglaste wonie znikają na rzecz nut suchych, słonawych, lekko drewnianych i bardzo subtelnie kadzidlanych. Teraz pachnie to jak morski wilgotny kamień lub kawałek drewna wyrzuconego przez ocean, które przez lata pławienia się w zimnych oceanicznych odmętach przesiąkło nie tylko morską solą, ale wszystkim tym, czy pachnie zimna oceaniczna głębia. Brrrr! Dreszcz przechodzi po plecach. Trzeba sięgnąć po kurtkę przeciwwiatrową! TURQUOISE to kompozycja od której po prostu wieje. Wieje oceanicznym chłodem! Jest intensywna i mocna, bardzo trwała. Sądzę, że podczas upalnego lata w pełni objawi swe chłodne oblicze, a kto wie może i odsłoni swą inną stronę?….

Turkusem Olivier Durbano po raz kolejny dowodzi, że jego perfumy to niezwykłe, unikatowe dzieła sztuki. Po raz kolejny też jego olfaktoryczne koncepcje trafiają w sam środek mego zapachowego serca. Jest mi z nimi bardzo po drodze. Podziwiam wyobraźnię i kunszt tego artysty. Jeżeli miałbym pokusić się o prywatny ranking niszowych perfum, jego dzieła zajęłyby chyba pierwsze miejsce. Liczę, że kolejnymi kompozycjami – na które niecierpliwie czekam (do kompletu siedmiu kamieni brakuje jeszcze dwóch…) – potwierdzi swój kunszt i utwierdzi mnie w przekonaniu o swojej absolutnej unikalności w świecie kreatorów perfum.  

Interpretacja: Starożytni uważali turkus za „skamieniałą wodę” lub „skamieniały fragment nieba”. Zapach Durbano w tym duchu łączy nuty wodne, ozonowe i mineralne, kamienne jak żadne inne znane mi perfumy. Kolejne dzieło Mistrza z „podwójnym dnem”? Owszem. Coś więcej niż perfumy? A jakże…

turkus

Nuty głowy: terpentyna, jagoda róży, żywica elemi, somalijskie kadzidło olibanum, kolendra, jałowiec,

Nuty serca:  trzcina, lotos, lilia, niezapominajka, morszczyn (wodorosty),

Nuty bazy: nieśmiertelnik, miód, drewno mirry, ambra

twórca: Olivier Durbano

rok wprowadzenia: 2009

moja ocena:

  • zapach: bardzo dobry
  • projekcja: dobra+
  • trwałość: ponad 10 godzin

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s