Bvlgari „Man in Black Essence” – esencja Afryki

Właśnie ukazała się limitowana edycja popularnego męskiego zapachu Bvlgari „Man In Black”. „Essence” –  bo tak została nazwana – jest kolejną wariacją na temat protoplasty, który  –  przypomnijmy – miał swoją premierę w 2014 roku. Podobnie jak wersję pierwotną i jej kolejne flankery (chłodny „Black Cologne” i oudowy, arabski w klimacie „Black Orient”), także i „Essence” skomponowana została przez niestrudzonego Alberto Morillasa.

Alberto Morillas 2014

W zapachu znajdziemy znajomy rumowo-drzewno-tonkowy temat, który został tu podany w nieco inny sposób, poprzez dodanie w sercu nuty ziarna kakaowca, a w bazie nuty hebanu. Dzięki tym zabiegom „Essence” nabrało odrobinę afrykańskiej kulinarności oraz egzotycznej drzewności, co umiejętnie koresponduje ze specjalnym designem grafiki na flakonie autorstwa  Laolu Senbanjo – wszechstronnego nigeryjskiego artysty – designera, grafika i muzyka – żyjącego w Nowym Jorku.

Laolu Senbanjo
Copywright of Laolu Senbanjo. All rights reserved.

„Essence” wyróżnia się bardzo sugestywną nutą kakao, która pojawia się zaraz po ustąpieniu rumowo-pomarańczowego akordu głowy, a po której następuje długotrwały słodko-drzewny finisz z głęboką czarną nutą hebanu. Zapach mości się blisko skóry, jest – mam wrażenie – najcichszy z całej linii, nadrabia za to świetną trwałością. Niewątpliwie ciekawa propozycja, szczególnie dla fanów pierwowzoru, których – zdaje się – jest całkiem sporo.

 bvlgari_man_in_black_essence 01

 

bvlgari_man_in_black_essence

nuty głowy: rum, gorzka pomarańcza

nuty serca: ziarno kakao

nuty bazy: absolut z irysa, tonka, heban

twórca/nos: Alberto Morillas

rok premiery: 2017

moja ocena:

zapach: 4,0 trwałość: 5,0/ projekcja: 3,5

3 uwagi do wpisu “Bvlgari „Man in Black Essence” – esencja Afryki

  1. I ja również czekam na wyżej wspomnianą recenzję a uszkodzony palec podczas otwierania przesyłki szybko wróci do sprawnej formy 🙂
    Myślę że Viking po kilku spędzonych chwilach jest naprawdę tego wart. A co do bohatera wątku głównego, to mogę powiedzieć że urzekł mnie póki co najmocniej z wszystkich dostępnych „facetów w czerni”. Perfekcyjnie zgrana ilość rumu z przyprawami, moc i trwałość też na wysokim poziomie, dla mnie cudo! I wreszcie pojawił się na naszym rynku, polowania czas zacząć.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s