Puredistance „Warszawa” – z inspiracji miastem

Dużo się ostatnio mówi o naszej stolicy, zwykle niestety w niepochlebnym kontekście. Afera goni aferę, smog truje mieszkańców, a niektórzy politycy o rozdętym do granic ego próbują urzeczywistnić utopijny sen o „wielkiej Warszawie”, wielkiej obszarem i mnogością okalających ją gmin…

Ale zostawmy politykę. Na szczęście Warszawa to coraz piękniejsza, rozwijającą się, tętniąca życiem, biznesem i sztuką metropolia, w której współczesność przeplata się z wątkami z niezwykle tragicznej historii i wspomnieniami jej świetności z czasów przedwojennych. Ten splot trudnej historii i dumnego, dynamicznego dnia dzisiejszego może być inspirujący, co potwierdza znany już czytelnikom Perfumowego Bloga Jan Ewoud Vos, właściciel luksusowej marki perfumowej Puredistance.

warszawa-panorama

To w wyniku wieloletniej fascynacji naszą stolicą połączonej ze znajomością z rodziną Missalów (a w szczególności ze Stanisławą Missalą) – właścicielami warszawskiej perfumerii Quality –  – powstały perfumy Warszawa, których światowa premiera miała miejsce w Warszawie, bo gdzieżby indziej, w perfumerii Quality,  8 grudnia 2016 roku. Data to była szczególna, gdyż w tygodniu, na który przypadał dzień premiery, Perfumeria Quality obchodziła jubileusz 25 lecia swojej działalności.

perfumeria-quality

Zapach został skomponowany przez Antoine’a Lie’a we współpracy z Janem Vosem. Nie był to pierwszy raz, gdy panowie pracowali razem. Lie zmieszał wcześniej dwa pachnidła dla Puredistance White i Black. Oba zapachy swego czasu recenzowałem na blogu zwracając uwagę na ich nowoczesny charakter i minimalizm, odróżniający je od wcześniejszych, bardziej rozbudowanych perfum Puredistance.

jan-ewoud-vos-warszawa

Warszawa to zamknięcie tradycyjnej treści kwiatowego szypru w nowoczesnej formie. Gdy słyszymy szypr, spodziewamy się czegoś zupełnie innego, retro, bardziej wyrafinowanego i ciężkiego. Warszawa jest natomiast zdecydowanie współczesna, lekka i elegancka w swym minimalizmie. To aromat bardzo kobiecy i absolutnie ponadczasowy.

Zapach rozpoczyna się świeżym akordem zielonym, w którym galbanum i liść fiołka zostały bardzo zgrabnie połączone i nieco odświeżone grejpfrutem. Ale od pierwszych sekund czuć, że za nimi skrywa się delikatny, ujmujący swą lekkością i harmonią akord biało-kwiatowy. Dość szybko przejmuje on pierwszy plan. Obok cennego absolutu z jaśminu użyto w nim jeszcze cenniejszego masła irysowego oraz absolutu janowca hiszpańskiego. Akord ten ma w sobie coś z klasyki, ale podany został w bardzo współczesny sposób. Jest też dobrze zrównoważony, tak że żaden ze składników nie wyróżnia się na tle innych. Drzewna, quasi-szyprowa baza złożona z paczuli, wetywerii i styraxu dopełnia zgrabnej całości. Celowo użyłem tu określenia „zgrabna”, bo właśnie takim jawi mi się ten zapach. Jest bardzo zwarty, konkretny, na temat, pełen bezpretensjonalnego uroku, ze zredukowanymi do niezbędnego minimum ozdobnikami.

Warszawa jest uroczą kobietą. Nowoczesną, dynamiczną, powściągliwie elegancką, niezapatrzoną w siebie, ale z odwagą patrzącą w przyszłość.

Niewiele miast na świecie ma swoje perfumy. Tym bardziej takie olfaktoryczne wyróżnienie Warszawy imponuje i wydaje się być świetnym sposobem promowania naszej stolicy i kraju za jego granicami.  Ale zanim to nastąpi, do listopada 2017 perfumy Puredistance Warszawa będą dostępne wyłącznie w Perfumerii Quality. Później nastąpi ich światowa dystrybucja.

puredistance-warszawa

nuty głowy: galbanum, grejpfrut, liście fiołka

nuty serca: jaśmin (absolut), szczodrzenica sitowata (janowiec hiszpański) – absolut, masło irysowe

nuty bazy: paczula, wetiwer, styraks

perfumiarz: Antoine Lie

rok premiery: 2016

moja ocena w skali 1-6:

zapach: 4,5 / projekcja: 4,0/ trwałość: 4,5

 

 

 

 

4 uwagi do wpisu “Puredistance „Warszawa” – z inspiracji miastem

  1. Perfumy Warszawa brzmią pięknie. Jeszcze nie miałam okazji ich poznać, ale oczywiście noszę się z takim zamiarem. 🙂 A jak, Twoim zdaniem, pasują do naszej stolicy?

      1. Recenzja jest super, oczywiście rozumiem, że perfumy dobrze wyrażają ducha stolicy z jej przeszłością i perspektywami… Ale może źle, tj. mało dokładnie sformułowałam pytanie. Chodziło mi nie tyle o ducha miasta, co o takie „tu i teraz”. Miasto jako taki żywy miejski organizm, widziane nie z lotu ptaka, a po prostu zwyczajnie z perspektywy chodnika w drodze do pracy, czyli o zwykłą warszawską atmosferę. 🙂 Wiesz, tak na co dzień.

  2. Rozumiem. Niemniej tego niestety nie jestem wstanie ocenić, jako że w Warszawie nie mieszkam, a a i bywam tam niezwykle rzadko. Może więc Tobie się uda? 🙂

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s