Jeszcze trochę oudu czyli „Mystic Oud” Historiae

Francis Kurkdjian przy okazji premiery swego oudowego trio stwierdził, że perfumy oudowe stały się kolejną pełnoprawną grupą zapachową obok zapachów kwiatowych, ambrowych, kolońskich, fougere, chypree itd. Faktycznie coś w tym jest. Obecnie każda marka, już nie tylko niszowa czy ekskluzywna, ma w ofercie zapach oudowy, nawet takie jak Versace czy Ferrari (!). Osobiście przestałem się już dziwić liczbie premier pachnideł agarowych, przyjmując słowa Francisa jako fakt i godząc się z tym zjawiskiem.  Bo w sumie dlaczego nie?

Dziś moje wrażenia nt. pachnidła oudowego młodziutkiej francuskiej marki Historiae.

Historiae Mystic Oud – oud mydlany

Zapachy marki Historiae pojawiły się już jakiś czas temu w ofercie perfumerii Quality Missala. Zaintrygowały mnie przede wszystkim faktem, iż większość z nich wyszła z pracowni Bertranda Duchaufoura. Jak się po krótkich testach okazało, są to urocze, zwiewne i bardzo naturalnie pachnące kompozycje bazujące wyłącznie na składnikach posiadających certyfikaty fair trade, a w swym charakterze bardzo tradycyjne, z dominującymi nutami cytrusów i kwiatów (tematy róży, fiołka, kwiatu pomarańczy, biały kwiatów, zielonego ogrodu). Marka oferuje całe linie produktów w danym zapachu: od eau de toilette przez mydła, świecie zapachowe aż po dyfuzory do pomieszczeń. Każda z kompozycji zainspirowana została wielką postacią z historii Francji.

historiae_01

W bieżącym roku zapachową ofertę marki koniunkturalnie poszerzono o kompozycję oudową pod tytułem Mystic Oud. Żywica agarowa to składnik bardzo ekspansywny, łatwo dominujący kompozycję. Tym trudniej jest – jak sądzę – zrobić wyróżniający się oryginalnością zapach z oudem, biorąc pod uwagę liczbę tego typu pachnideł dostępnych na rynku. Bertrand Duchaufour potrafi czynić cuda, choć w tym akurat przypadku wykonał po prostu solidną robotę. Jak zwykle – by osiągnąć zamierzony efekt – nie żałował składników i popełnił bardzo udane pachnidło, zdecydowanie najbardziej charakterne ze wszystkich zapachów Historiae.

Mystic Oud zwraca uwagę umieszczonymi obok agaru różą i geranium, które powodują mydlany efekt. Została on jednak w pierwszej fazie przełamany sporą dawką cytrusów, zaś w sercu szafran nadał mu egzotycznej słodyczy (i zbliżył charakterem do pierwszego kurkdjianowskiego Oudu). Znaczącą rolę odgrywa tu także paczula, jakże lubiąca się z różą. Finisz zaskakuje woltą w kierunku kulinarnym z wyraźną wanilią i benzoesem. Główny bohater – czyli żywica agarowa – został tu bardzo zręcznie obudowany pozostałymi ingrediencjami. Te składowe przytłumiły charakterystyczną naturę oudu na każdym etapie zapachu, choć jego obecność jest wyczuwalna i zapach jako taki wpisuje się w agarowy kanon. Nie jest to jakieś zaskakujące ujęcie oudu, ale nie można odmówić mu urody.

Mystic Oud pachnie świeżo i czysto. Przypomina mi nieco No. 88 od Czech & Speak, co prawdopodobnie wynika z podobnego zestawienia nut drzewnych z esencją różaną i geranium. Zapach ten spodobał mi się. Jest idealnie wyważony, nie przytłacza, ma przyjemną moc i dobrą trwałość, a przy tym jest bezpretensjonalny. Fani oudu (i róży) powinni koniecznie go spróbować.

Historiae-Mystic-Oud-

Nuty głowy: bergamotka, pomarańcza, aldehydy, róża, dawana

Nuty serca: szafran, piwonia, róża, geranium, goździki, oud (żywica agarowa)

Nuty bazy: wanilia, benzoes, wetiwer, kastoreum, ambra, paczula, sandałowiec, mirra, mech dębowy

twórca: Bertrand Duchaufour

rok wprowadzenia: 2013

moja ocena:

  • zapach: dobry+
  • projekcja: dobra
  • trwałość: ok.  9 godzin

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s