Maison Francis Kurkdjian „Aqua Vitae”

Francis Kurkdjian nie przepada za perfumowymi blogami, do czego przyznał się w wywiadzie opublikowanym jakiś czas temu gdzieś w Internecie (może na jakimś blogu?). Ale bloggerzy zdają się raczej lubić Kurkdjiana, a ponad wszystko tworzone przez niego pachnidła. Ja sam zaliczam się do grupy wielbicieli talentu Francuza, bo perfumiarz to niezwykle uzdolniony, bardzo uniwersalny, a przy tym płodny. Jego systematycznie rozbudowywana o nowe zapachy oferta w ramach Maison Francis Kurkdjian to prawdziwa kraina olfaktorycznej rozkoszy dla kogoś takiego jak ja. Wiem, że ponad wszystko znajdę w niej piękne i bezpretensjonalne pachnidła, zrobione z wyselekcjonowanych składników, skomponowane na najwyższym warsztatowym poziomie i oddające niebanalne marketingowe koncepty tej marki. Z takim nastawieniem podchodziłem też do testów najnowszego dzieła Francisa – Aqua Vitae. 

Delikatny, atłasowy, cytrusowo-zielony początek od razu sygnalizuje, z jakim typem zapachu mamy do czynienia. Aqua Vitae – woda życia – to orzeźwiający i lekki zapach na lato. Na dodatek dziwnie znajomy…

shining-sun

W Aqua Vitae odnaleźć można światło słoneczne przetłumaczone na pachnące molekuły.

Kurkdjian doskonali tu konwencję zapoczątkowaną wiele lat temu przez Diora i jego Eau Sauvage (stworzone w 1966 roku przez Edmonda Roudnitskę), a z ogromnym powodzeniem kontynuowaną  w latach 90-tych przez przez Alberto Morillasa w skomponowanych przez niego hitowych pachnidłach dla Calvina Kleina (CK One, 1994) i Giorgio Armaniego (Acqua Di Gio, 1996). Z dwoma wymienionymi powyżej zapachami (Eau Sauvage i Acqua Di Giołączy Aqua Vitae duet nut cytrusowych i legendarnej aromamolekuły Hedione, którą w 1962 roku odkryli chemicy pracujący w laboratoriach firmy Firmenich. Eau Sauvage sławne jest m.in. właśnie dzięki historycznie pierwszemu znaczącemu użyciu tej molekuły w formule perfum – dla uzyskania świeżej i rześkiej, lekko cytrusowej nuty jaśminowej. Trzeba wiedzieć, że odkąd dostępna dla perfumiarzy, molekuła ta stała się wszechobecna w zapachach z nutami jaśminu lub jaśmino-podobnymi, ale nie tylko. Od lat uważa się, że jest absolutnie niezbędnym elementem perfumiarskiej palety, a jej zastosowanie jest bardzo szerokie.

Hedione

W bieżącym roku ten sam Alberto Morillas stworzył dla Firmenicha jubileuszową kompozycję Hedione 50 jako hołd dla tej niezwykłej cząsteczki.

Tak więc także i we wspomnianym Acqua di Gio Morillas – nieustanny poszukiwacz świeżości doskonalej w perfumach – zastosował Hedione. Co za tym idzie, spore jest wg mnie podobieństwo najmłodszego dziecka Kurkdjiana do wiekopomnego już dzieła hiszpańskiego perfumiarza-legendy. Tyle że u Francisa nie znajdziemy charakterystycznego powiewu lekko słonej morskiej bryzy (zastosowanie innej molekuły: Calone). Odnajdziemy za to bazę, będącą subtelną i bardzo zręczną miksturą ekstraktu wanilii i esencji drewna gwajakowego (oba składniki posiadają wspólny mianownik – czyli wanilinę, a dodatkowo łacińska nazwa drewna gwajakowego to – nomen omen – Lignum vitae) oraz lubianej przez Kurkdjiana zmysłowej esencji fasoli tonka. Dzięki tej – jakże genialnej w swej prostocie – formule perfumiarz uzyskał efekt uniwersalnej i trwałej świeżości, który można by streścić opisując trzy fazy zapachu: cytrusowego intro, jaśminowo-zielonego serca i delikatnej zmysłowej, waniliowo-drzewnej bazy. Nie wyczuwam tu bowiem syntetycznej waniliny ani też „tłustej” wanilii w typie Guerlaina. Sądzę, że zastosowany tu ekstrakt wanilii ma bardziej drzewną, niż kulinarną charakterystykę i w naturalny sposób połączył się z gwajakiem.

Acqua Vitae jest zapachem lekkim, średnio projektującym (po kilku godzinach od aplikacji staje się tzw. skin scent, czyli zapachem bliskim skóry) i niesamowicie trwałym, co biorąc po uwagę jego charakter, jest sporym osiągnięciem warsztatowym perfumiarza. Na mojej skórze podczas naprawdę gorącej nocy i upalnego dnia wytrzymał dobrze ponad 14 godzin (!). Jego charakter predysponuje go to obfitych aplikacji w gorące i upalne dni – takie, jak obecnie. Sprawdzi się wówczas z pewnością wyjątkowo dobrze na każdej skórze, bez względu na płeć. Zapach nie zaskakuje może oryginalnością (a wręcz przeciwnie – pewną wtórnością), ale chyba nie o to chodziło tu twórcy. Do zalet nowego pachnidła Kurkdjiana z pewnością należy zaliczyć bijącą z niego energię, łatwość noszenia, harmonijność, gładkość i doskonały styl. Acqua Vitae to kolejny dowód na nadzwyczajny talent Francisa Kurkdjiana. 

capture-d-ecran-2013-07-04-a-234245_631

główne nuty: cytryna z Kalabrii, mandarynka z Sycylii, Hedione, drewno gwajakowe, wanilia, tonka

twórca: Francis Kurkdjian

rok wprowadzenia: 2013

moja ocena:

  • zapach: dobry+
  • projekcja: średnia
  • trwałość: ponad 12 godzin

4 uwagi do wpisu “Maison Francis Kurkdjian „Aqua Vitae”

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s