Lubin „Akkad”, „Korrigan” i „Galaad”

Szacowny francuski dom perfumeryjny Lubin uraczył nas w zeszłym roku wyjątkową premierą. Trójca Akkad, Korrigan i Galaad zamknięta w wyjątkowej urody flakon znany dotąd z wersji eau de parfum słynnego Idole de Lubin.

Akkad – świetlista ambra

Opisywany jako luminous amber Akkad to piękna, niezwykle tajemnicza i mistyczna mieszanka kardamonu i żywic tworzącymi gęstą ambrową bazę. Początkowo rozświetlony słodkim akordem włoskich cytrusów i ożywiony charakterystycznym zielono-słonawym akcentem szałwii, kardamon ukazuje się w pełnej krasie kilka minut po rozpyleniu zapachu na skórze. Woń kardamonu jest niezwykle naturalna, rozedrgana, wibrująca, lekko cytrusowa, co koresponduje z żywicą elemi przydającą całości dodatkowo terpentynowej barwy. Trwa ona 3 kwadranse, po czym powolutku ustępuje pola sakralnej aurze kadzidła frankońskiego. Zapach naturalnie przechodzi w finalny akord ambrowy, złożony ze styraxu, labdanum i wanilii. Głębi i piękna kompozycji dodaje niezawodna, choć nie wyczuwalna indywidualnie paczulaDzięki przedawkowaniu kardamonu oraz wyraźnej nucie olibanum Akkad nie jest jedynie kolejnym ambrowcem, tylko czymś więcej. Całkiem udana pozycja w katalogu Lubin pod warunkiem, że nie jest się uprzedzonym do specyficznej woni kardamonu oraz lubi się zapach olibanum. 

lubin akkad

nuty głowy: mandarynka, bergamotka, szałwia

nuty serca: kardamon, elemi, olibanum, styrax

nuty bazy: ambra, labdanum, wanilia, paczula

twórca: Delphine Thierry

rok wprowadzenia: 2012

Korrigan – likier karmelowo-drzewny (?)

Osnuty wokół celtyckiej opowieści Korrigan zawiera wg opisu tematycznie spójne nuty jałowca, destylatu whisky i drewna. W praktyce jest zapachem drzewnym z subtelnie kręcącym w nosie jałowcowym otwarciem, który – gdy tylko utraci swą naturalną ostrość – zaczyna delikatnie promieniować rudawo-czerwonymi wiórkami cennego szafranu. Z głębi dochodzi subtelna drzewna baza, w której cedr połączony został z oudem w suchą, męską nutę. Celowo często używam słów subtelnie i delikatnie, bowiem Korrigan został skomponowany z półcieni, z akcentów i „nut-duchów”. Nie czuję w nim ani wymienianej lawendy, ani wetywerii czy skóry, a i nuty koniaka czy whisky uważam tu raczej za czysto teoretyczne. Od początku do końca Korrigan pachnie bardzo stonowanie i – jak na moje gusta – po prostu słabo. Szkoda, bo sam zapach ma potencjał i gdyby zwiększyć jego moc o 50%, prezentowałby się na skórze dużo lepiej. A tak… Jest to wg mnie najmniej udany z całej trójki…

Korrigan Parfum by LUBIN-1

nuty głowy: jagoda jałowca, szafran, koniak

nuty serca: lawenda, ziarno ambrette, destylat whisky

nuty bazy: cedr, oud, skóra, wetiwer, piżmo

twórca: Thomas Fontaine

rok wprowadzenia: 2012

Galaad –  balsam świętej góry (doprawiony pietruszką…)

Aromatyczne, ziołowo-zielone intro prowadzi do żywiczno-miodowego serca. Kardamon, tym razem jednak w mniejszej ilości, nie wybija się na czoło ani przez chwilę, choć czuję jego obecności przez pierwsze kilkadziesiąt minut. W miarę upływu czasu zapach zaczyna nabierać ziołowej, nieco jakby kulinarnej, „naciowej”, a nawet lekko pikantnej aury, co może być efektem obecności rozmarynu i wzmocnionego cypriolem cyprysa. Pewnej chropawości nadaje drzewna baza z oudu i cedru. Dziwna sprawa… Galaad przypomina mi pierwszy męski zapach Jaguara… Że co, że tu nisza w pięknym flakonie z „piękną” etykietą cenową, a tamten tani jak barszcz i dostępny w drogerii? Cóż… tak to właśnie w świecie perfum bywa… Łatwo dać się ponieść wizerunkowi marki. Galaad oceniam jako niezły. Tylko niezły.

Galaad

nuty głowy: kardamon, cyprys, rozmaryn

nuty serca: mirra, miód, balsam copahu

nuty bazy: oud, cedr, cypriol, tytoń Burley

twórca: Delphine Thierry

rok wprowadzenia: 2012

*       *         *

Perfumowe trio Lubina to dwa zapachy niezłe, choć zupełnie nie zaskakujące (Akkad i Galaad) oraz jeden wg mnie niestety nieudany (Korrigan) zamknięte w zaiste charakterystycznych i pięknych flakonach. Wszystkie zdecydowanie uniseksowe, o grzecznej  (Akkad i Galaad) lub słabej (Korrigan) projekcji. Przyznam, że mimo wszystko trochę nie dorastają do tych butli. Niby wszystko OK, ale czegoś brak… A może to ja mam słaby dzień? Wszak to tylko moje osobiste i absolutnie subiektywne wrażenia i opinie. Koniec końców każdy zainteresowany powinien samemu przeprowadzić testy.

No koniec nie mogę nie wspomnieć, że przepiękne, jedyne w swoim rodzaju synestezyjne prezentacje wszystkich trzech pachnideł znajdują się na stronie internetowej Lubin pod adresem http://www.lubin-parfum.fr/. Każdemu towarzyszą odpowiednio dobrane obrazy oraz muzyka, nawiązująca do magicznych opowieści osnutych wokół zapachu. Kluczowe ingrediencje zostały zilustrowane wysokiej jakości fotografiami. Zachęcam do ich przeczytania i obejrzenia przy włączonym dźwięku. Żadna inna marka perfum nie może pochwalić się tak sugestywnymi i pięknymi prezentacjami. Ja jestem nimi wprost urzeczony. Są doskonałe. Trochę szkoda, że same zapachy nie wywołały we mnie takiego zachwytu…

3 uwagi do wpisu “Lubin „Akkad”, „Korrigan” i „Galaad”

  1. Tej trójcy jeszcze nie wąchałam, ale szczerze mówiąc Lubin jakoś mnie nie zachwycił dotąd żadnym zapachem, czegoś mi brakuje w tych perfumach, są dla mnie najwyżej „ładne”.

  2. Zgadzam się z Twórcą Bloga, że wszystkie powyższe zapachy „nie dorastają” do butli, w które zostały rozlane, jak i prestiżu firmy. Zapachy co najwyżej poprawne.. Kasia ma całkowitą rację, że czegoś w nich brakuje. Jak dla mnie, Akkad jest jednak zbyt mocno kardamonowy.. w związku z tym, zasadniczo nie do przyjęcia…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s