Royal Crown – „Al Kimiya” i „My Oud”

Swego czasu miałem niekłamaną przyjemność opisywać na blogu niezwykłe pachnidła marki Royal Crown, prowadzonej przez Antonio Martino – spadkobiercę rodziny Viscontich, a kultywującej najlepsze tradycje perfumiarstwa włoskiego. Do kolekcji siedmiu wówczas zapachów zamkniętych w charakterystyczne, bogato zdobione i zwieńczone królewską koroną, w bieżącym roku Martino dodał kolejne dwa: kwiatowo-orientalną Al Kimiyę oraz agarowy – a jakże – My Oud, tym samym wpisując się w trwające już kilka lata oudowy trend. Pierwsze pachnidło utrzymane jest w charakterystycznym bogatym, nieco bombastycznym stylu (choć ma tu mowy o popadaniu w kicz). Drugie ma już nowocześniejszy klimat. Oba są jak zwykle  niezwykle wonne, bardzo intensywne, wręcz gęste, po brzegi wypełnione szlachetnymi ingrediencjami wysokiej jakości. Royal Crown to bez wątpienia perfumowy synonim luksusu, choć marka pozostaje na uboczu nurtu, który reprezentuje. O jej perfumach  niewiele można się dowiedzieć nawet w Internecie, a strona firmowa jest dość uboga i nie uwzględnia najnowszych propozycji. Ich dostępność także jest bardzo ograniczona. W Polsce znajdziemy je jedynie w luksusowej perfumerii Quality Missala. Obok pachnideł Clive’a Christiana i Amouage to najbardziej luksusowe i jednocześnie najdroższe perfumy o ofercie. Ale cena bez wątpienia idzie tu w parze z jakością, choć przecież także ozdobne flakony mają na nią z pewnością niebagatelny wpływ.

 Woman-in-Burka-620x310

Al Kimiya – kompozycja w iście arabskim stylu, który odnajdziemy zarówno w perfumach omańskiego Amouage jak i M. Micallef czy Montale. Mamy więc zarówno tradycyjne nuty kwiatowe (dwie róż odmiany róży – Taifi i Damascena, jaśmin, konwalia), jak i nuty dodające orientalnego, ciepłego, słodkawego, balsamicznego i zmysłowego charakteru (miód, mirra, szara ambra), wreszcie niemal obowiązkowe drewno sandałowe oraz – równie niezbędny w perfumach arabskich – oud. Całość z wyczuciem doprawiono goździkiem. Zapach co prawda niczym nie zaskakuje, no może poza wysoką jakością i pięknie wyważoną kompozycją. Bogactwo bardzo mocnych ingrediencji nie przytłacza, a całość pachnie o prostu ślicznie. Na myśl przywodzi oudowo-różane propozycje Montale. Zarówno projekcja i jak i trwałość są na bardzo wysokim, wręcz tytanicznym poziomie. To perfumy przez wielkie P, po które sięgnąć mogą nie tylko zamożne kobiety, ale i dobrze sytuowani mężczyźni. Pachną bogactwem, przepychem i luksusem pozostając jednocześnie  na wskroś współczesnymi.

royal crown al kimya

Nuty głowy: goździk, róża Taifi, konwalia, kwiat brzoskwini

Nuty serca: róża Taifi, jaśminu, róża damasceńska bułgarska (absolut), miód

Nuty bazy: oud (żywica agarowa), drzewo sandałowe, mirra, szara ambra

rok premiery: 2012

*  *  *

My Oud – choć wydawało mi się, że Antonio Martino w sposób naturalny przedstawi oud w towarzystwie wyraźnej róży – czyli „na kwiatowo” (w stylu Montale) albo w wersji mrocznej, wytrawnej, zwierzęcej – z cedrem, skórą i kminem, to już po pierwszym teście My Oud zdałem sobie sprawę, że perfumiarz obrał inny kierunek. Oto mamy „oudowca” na słodko, choć raczej niekulinarnie. Owszem, w składzie wymienia się zarówno różę (Taifi), jak i jaśmin, ale My Oud to przede wszystkim doskonała agarowa żywica sowicie doprawiona szlachetnym szafranem i ten duet determinuje charakter perfum, przy czym z upływem czasu zapach traci na przyprawowości na rzecz agarowej, dość surowej, lekko gorzkiej i bardzo męskiej bazy. Mimo, że w opisie nut nie wspomina się o kadzidle, mam wrażenie jego obecności w postaci suchej, nieco popiołowej nuty, dodającej szarej barwy do rdzawej czerwieni szafranu. Całość brzmi na skórze bardzo intrygująco, tajemniczo i mrocznie, a to bardzo lubię.

agar-wood_smoke

Muszę nie bez entuzjazmu napisać, że My Oud to rzecz dość mocno zbliżona do… Black Afgano Nasomatto. To – póki co – jedyne perfumy tak mocno przypominające mi słynne dzieło Alessandro Gualtieriego. Niestety jednak nie okazały się być jego tańszym zamiennikiem. Jaka szkoda…

royal crown my oud

Nuty głowy: liście bluszczu, szafran, czapetka (roślina z rodzaju mirtowatych)

Nuty serca: róża damasceńska, róża Taifi, indyjski jaśmin

Nuty bazy: oud, szara ambra, paczuli

rok premiery: 2012

Dodaj komentarz