Montale „Dark Aoud” i „Full Incense”

Marka Montale jakoś dotąd konsekwentnie unikała obecności na moim blogu. Nie wiem, co powodowało, że nigdy nie zainteresowałem się kompozycjami Pierre’a Montale’a. Być może to przez ich wszędzie podkreślany arabski charakter… Ten francuski perfumiarz swego czasu żył i pracował właśnie w Arabii Saudyjskiej, gdzie komponował pachnidła dla ważnych person i członków rodziny królewskiej. Po powrocie do Paryża w 2003 roku przedstawił swoje orientalne perfumy światu zachodniemu ze sporym sukcesem. Dziś oferta Montale składa się z chyba już ok. 80-ciu pachnideł, co jest dorobkiem imponującym, zważywszy dość krótki czas jej obecności na rynku. Perfumy podzielone zostały na kilka grup zapachowych, koncentrujących się wokół oudu, drzew, piżm, róż, przypraw, owoców, kwiatów, oceanu i wanilii. Co je łączy? Arabski, orientalny styl. Będę szczery – nie jest to mój ulubiony olfaktoryczny typ, jednak moja naturalna zapachowa ciekawość musiała zaprowadzić mnie na półkę z napisem Montale. Cóż na niej znalazłem wśród nowości?

Dark Aoud

Jednym z ulubionych składników twórcy jest cenny żywica agarowa zwana oudem. Składnik znany każdemu entuzjaście pachnideł, bardzo popularny ostatnimi czasy w niszy (każda szanujaca się marka ma już przynajmniej jeden oudowy zapach w ofercie). Mroczny, wymagający, trudny w odbiorze dla nosa wychowanego na woniach Świata Zachodniego. Jednocześnie składnik o wielu twarzach. Oudh to naturalna żywica zainfekowanego grzybem drzewa, która nie zawsze pachnie tak samo. Montale umieszczał oud w swych perfumach już w bardzo wielu kontekstach. Dark Aoud – najnowsze oudowe dziecko Montale – to hołd dla drzewnego charakteru tego składnika. Zapach oparty został na agarze i indyjskim drewnie sandałowym. To oczywiście podstawowe składniki, bowiem ta kompozycja z pewnością zawiera przynajmniej kilka innych, mniej wyczuwalnych ingrediencji. Jednak pomysł wiodącego drewnianego duetu – choć niezbyt oryginalny – został tu zrealizowany z intrygującym skutkiem. Dark Aoud to pachnidło stricte drzewne, o mocnej osobowości i mocno męskim charakterze. Minimalistyczna receptura wyklucza ewolucję, fazowość zapachu. Nie szkodzi. Dark Aoud od początku gra w otwarte karty i jest w tym konsekwentny. Sucho, drzewnie, nieco nawet pieprzowo, zdecydowanie wytrawnie, bez zbytecznych słodkości. Umieszczając go na perfumowej mapie świata stawiam kropkę tuż przy Black Cube Ramona Molvizara. Te zapachy są więcej niż podobne….

główne składniki – żywica agarowa (oud), indyjskie drewno sandałowe

Full Incense

Wszystko jasne. Kadzidło. Pełne. Czyste. Bez dodatków. No prawie… Mając za sobą testy kilkunastu już pewnie kadzidlanych perfum wiem, że potrafią być one bardzo różne, tak jak różne są kadzidła. Znów sięgam po moją prywatną zapachową mapę świata, by jakoś zlokalizować montalowskie kadzidło. Wącham i po krótkiej chwili stawiam punkcik w pobliżu Cardinala Heeleya, Incense Matthew Williamsona i Avignon Comme des Garcons. Pozbawione aldehydowej mdłości tego pierwszego, pełniejsze, bogatsze i mocniejsze niż to drugie, wreszcie bardziej soczyste i mniej ascetyczne niż dzieło Duchaufoura. Wiodąca, centralna nuta somalijskiego olibanum charakterystyczna dla wszystkich wymienionych (woń z natury lekko mdła, lekko słodka, z nutką cytrusów) została tu zmiksowana z ciepłymi, pachnącymi specyficznie balsamicznie słodko żywicami elemi i labdanum (Cistus Ladaniferus). To duet olibanum i labdanum ma tu głos. Paczula i cedr dają solidną bazę dla tych głównych składników. Efekt może nie jest niczym nowym w świecie niszowych perfum, ale nie zmienia to faktu, że Full Incense jest jednym z ładniejszych olibanowych kadzidlaków, jakie znam. Jest także pozycją obowiązkową dla każdego kadzidłomaniaka.

główne składniki – olibanum, elemi, labdanum, paczula, cedr

Montale pakuje swoje pachnidła w jednakowe aluminiowe flaszki, różniące się jedynie barwą. Choć mogą wydawać się nieco tandetne, to jednak zdaniem twórcy w sposób idealny chronią zawartość przed zabójczym dla pachnących ingrediencji światłem słonecznym. Trudno się nie zgodzić. Na pewno flakony Montale są bardzo charakterystyczne i rozpoznawalne, co jest ich atutem.

Moje pierwsze kontakty z zapachami Montale zapamiętam jak najbardziej pozytywnie. W przypadku tej marki warto zwrócić uwagę także na aspekt ekonomiczny. Zapachy mają jedną z najlepszych relacji jakości do ceny wśród perfum tzw. niszowych, co niewątpliwie przemawia na ich korzyść.

Oba opisane pachnidła oraz wiele innych z oferty Montale znajdziemy w perfumerii Quality Missala, której tym samym dziękuję za umożliwienie przetestowania tych zapachów.

23 uwagi do wpisu “Montale „Dark Aoud” i „Full Incense”

  1. Fakt faktem, zapachy ladne ale czesto dublowane z juz istniejacych od dawna zapachow z Arabian Oud, Ajmal, ASAQ i inne.

  2. bylem pod ogromny wrazeniem tych zapachow do chwili ich uzycia na samym sobie….nigdy ale to nigdy przedtem nie mialem uczulenia na jakikolwiek skladnik..ale nie w przypadku Montale…a wielka szkoda, poniewaz naprawde sa spowite mgla orientu ..moim zdaniem jedne z najbardziej charakterystycznych a jednoczesnie tajemniczych zapachow z jakimi sie zetknalem …szkoda…

  3. he eh czuję sie wezwany do tablicy 😉 czyżby kolejny wart uwago kadzidlak? znając moje preferencje mógłbyś sie pokusić o podpowiedź czy mi przypasuje?
    napisałeś że przypomina Avignon i Cardinala, a to bardzo zimne i odpychające wręcz ujęcia kadzidła… więc jak?

    1. Temat przewodni jest ten sam, co w Avignon i Cardinal. Full Incense jest jednak cieplejszy i przyjaźniejszy, pewnie dzieku labdanum i elemi – ma to żywiczne, słodkawe tło. Jest całkiem wdzięcznym ujęciem tematu. Zupełnie to jednak co innego niż uduchowione Rock Crystal, Zagorsk, Incense Extreme czy Armani Bois d’Encens. Te ostatnie to – jak wiesz – moi kadzidlani faworyci. Zdaje się, że Twoi także. 🙂

  4. dokładnie :), skoro kompozycja zawiera żywicę to mam też nadzieję, że choć trochę przypomina Memoir Amouage i Wonderwood CdG… w tych ostatnich ostatnio się zadurzyłem 😉

  5. problem w tym, ze to tzw reakcja opozniona…najpierw zapach otulil mnie jakby slonecznym szalem, rodem z Maroko……z czasem jednak tak sie rozprzestrzenial…ze zaczal mnie dusic, mdlic i w konsekwencji doprowadzil do wymiotow..dziwne…ale sprawdzone kilkakrotnie…mimo to…sa na mojej polce i pewnie tam juz pozostana…mnie osobiscie bardzo przypadly do gustu…

  6. Heeley Cardinal,
    Durbano Rock Crystal,
    Montale Full Incense,
    Avignon CdG

    – ktory najlepszy?????

    chcę kupić któryś z powyższych

    będę wdzięczny za sugestie

    1. Nie odpowiem na pytanie który jest najlepszy, bo nie porafię tak ich wartościowac. Każdy z nich to świetny kadzidlak i każdy trochę inny, aczkolwiek uważam, że Cardinal, Full Incense i Avignon mają ze sobą więcej wspólnego niż Rock Crystal, który z kolei jest moim faworytem.

  7. z czego wynika ze faworyt?
    wlasnie o durbano rock crystal slysze najlepsze opinie.
    osobiscie podoba mi sie tez Olibanum profumum roma, ale cena powala troche.

    1. Rock Crystal też do najtańszych nie należy. Ja w ogóle uwielbiam perfumy Durbano. Facet ma swój specyficzny, trudny do opisania styl. Niepodobny do niczego. Podobnie jest z Rock Crystal. Dlaczego mój faworyt? Odpowiedź jest tu

      1. wiem, ze nie jest tani ale tanszy niz Olibanum.
        jak w tym wypada cardinal? moje wrazenie jest takie, ze jest to slabsza wersja avignon.
        slowo daje nie moge sie zdecydowac – czy durbano rock crystal czy moze full incense montale.
        czy inny kadzidlak.

      2. Wybór rzeczywiście może być trudny. Cardinala zapamiętałem jako mocno aldehydowego, nieco mdłego i słodkawego. Avignon ma bardzo podobny klimat, ale jest bardzie „surowy”, mniej mdły, choć dla mnie oba powyższe są raczej trudne do zniesienia. Full Incense wydaje sie być bardziej przystępny, mniej wymagający. Rock Crystal dzieki obecności mirry i pieprzu ma wspanialy, pikantny początek z którego dopiero późnij wyłania się olibanum. Nie jest ono jednak tak tłuste jak w Cardinalu czy Avignon, a raczej suche i zdecydowanie wg mnie piękniejsze. No i pozostaje Olibanum Profvmvm, które jest zdaje się bliższe kompozycji Durbano niż pozostałym.

  8. dzieki. przeczytalem Twoja odpowiedz po zakupie Durbano Rock Crystal… czyli mamy podobny gust:)
    dzieki za odpowiedz. Troche podobny jest Rock Crystal do Olibanum ale ostrzejszy – chyba przez fakt, ze ma mniej pomaranczy i wiecej pieprzu.
    W kazdym razie swietny.

    1. Są podobne pod względem mocnej olibanowej nuty, jednak Heeley jest wg mnie mdły i trudny do zniesienia, choć znam wielu jego zapiekłych miłośników. Full Incense jest mniej wymagający. Ładniejszy w ogólnym tego słowa znaczeniu.

  9. hm… nie potrafie sie zdecydowac na jeden z nich.
    mam wrazenie, ze bardziej koscielny jest full incense i trwalszy.

    z trojki koscielnych – avignon, full incense i avignon, ktore sa podobne chyba full incense najbardziej sie wyroznia. ale sam nie wiem….

    heeley jest mdly chyba podobnie jak avignon

  10. hm… nie potrafie sie zdecydowac na jeden z nich.
    mam wrazenie, ze bardziej koscielny jest full incense i trwalszy.

    z trojki koscielnych – avignon, full incense i avignon, ktore sa podobne chyba full incense najbardziej sie wyroznia. ale sam nie wiem….

    heeley jest mdly chyba podobnie jak avignon

    1. Witam, Do tej trójki dodałbym Montale Aoud Damascus, mimo że nie jest to zapach stricte kadzidlany. Pozdrawiam

Dodaj odpowiedź do Hariko Anuluj pisanie odpowiedzi