Dokładnie 10 lat temu 12 lipca 2010 roku opublikowałem pierwszy wpis na tym blogu (recenzja Incense od Matthew Williamsona) i choć nie był to początek mojego pisania o perfumach (ok. półtora roku wcześniej uruchomiłem pierwszą wersje bloga na nieistniejącej już platformie blox.pl), to tak naprawdę dopiero tu na Perfumowym blogu rozwinąłem swoje „blogerskie skrzydła”.

Perfumowy blog A.D. 2020 w kilku liczbach:
862 wpisy/ artykuły
1370 zrecenzowanych zapachów
3100 obserwujących czytelników
2865 fanów na facebookowej stronie bloga
Szczerze przyznam, że sam jestem zaskoczony, że ta przygoda trwa już 10 lat. Nie sądziłem, że pachnące paliwo będzie tak długo i skutecznie inspirować mnie do pisania. Owszem w ostatnich latach publikuję mniej niż w kilku pierwszych, ale wydaje mi się to naturalne. Po prostu z upływem czasu – po poznaniu tylu perfum – ich „moc sprawcza” w naturalny sposób osłabła. Ale – jak widać – nie zanikła i wciąż mi się chce. Oczywiście piszę i publikuję po to, żeby ktoś to przeczytał i – choć feedback tu na blogu jest – delikatnie mówiąc – marny (z pewnością więc robię coś nie tak…) – nie zrażam się. Moją zasadniczą motywacją do pisania zawsze było i wciąż jest podzielenie się wrażeniami nt. perfum i wiedzą na ich temat oraz podtrzymywanie mojego motto, w które prawdziwie wierzę: „zapach ma znaczenie”. Naprawdę tak jest.
Spotkałem się kiedyś (dość dawno temu) z taką oto – skierowaną do mnie – opinią, że „jak można pisać o perfumach, przecież to absurdalna strata czasu i nonsens”.
Przyznam, że przez chwilę mnie to zastanowiło, ale bardzo szybko zdałem sobie sprawę, że i owszem – można pisać o perfumach, bo – na dobrą sprawę – dlaczego nie? Zresztą nie jestem ani pierwszym ani ostatnim, który to robi. Już przede mną istnieli blogerzy perfumowi (choć było ich nieporównanie mniej niż obecnie), a mistrz Luca Turin pisał regularne recenzje perfum do NY Timesa, po czym opublikował leksykon perfum (słynne Perfumes The A-Z Guide). Kolejne lata przyniosły wysp książek poświęconych perfumowej tematyce, a blogi o perfumach zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. Potem nadeszła era video blogów, kanałów na You Tube zawierających video recenzje. W międzyczasie rozwinęły się wspaniałe perfumowe witryny (Basenotes, Fragrantica, Parfumo), a internetowe fora zaczęły gromadzić wielbicieli perfum (m.in. Perfuforum.pl związane z moim blogiem). To wszystko dowodzi, że jest w perfumach coś, co porusza nie tylko mnie, ale wiele innych osób do głębi i inspiruje do pisania, mówienia i dyskutowania o nich.
Wbrew temu, co swego czasu stwierdził jeden z twórców perfumowej marki Le Labo, że „pisanie o perfumach jest jak tańczenie o architekturze”, od dekady podejmuję to wyzwanie z chyba nie najgorszym skutkiem.
Nie piszę bloga z pobudek komercyjnych czy dla promowania samego siebie. Perfumowy blog nigdy nie był pomysłem na biznes, na stworzenie czegoś więcej, niż tylko platformy do subiektywnego opisywania perfum. Nie był też pomysłem na stworzenie samego siebie od nowa, na zbudowanie internetowego alter ego znawcy czy autorytetu. Tego robić nie miałem i nie mam potrzeby.
Piszę bo lubię, piszę bo mogę. Piszę, bo jest to forma twórczości, a jestem z natury twórczy i szukam możliwości zaspokojenia potrzeby tworzenia. Przede wszystkim zaś piszę dlatego, że niezmiennie fascynują i inspirują mnie perfumy same w sobie i sposób, w jaki na mnie oddziałują. Chcę to utrwalić i się tym dzielić. Ile to jeszcze potrwa? Tego nie wiem. Pewnie tak długo, jak długo zapachowe paliwo będzie miało dość dużo oktanów…
Bardzo też lubię o perfumach opowiadać. Ci którzy mnie znają, wiedzą, że to jest temat, na który – jak już zacznę mówić – bardzo trudno mi skończyć. Kto wie, może więc przeproszę się kiedyś z YouTube i spróbuję swych sił tworząc Perfumowego Vloga? Czas pokaże….
Póki co mam wciąż mnóstwo pachnących materiałów do testowania i opisania, tak więc obserwujcie Perfumowy blog, bo kolejne recenzje z pewnością będą się pojawiać.
Pozdrawiam wszystkich czytelników i dziękuję za wspólne 10 lat.
Chyba nigdy się nie udzieliłem na blogu, ale Perfumowy blog to pierwsze miejsce, do którego zaglądam w celu zasięgnięcia opinii o konkretnym zapachu. Proszę więc dalej kontynuować pisanie, bo czytelnicy są i czekają na nowe recenzje 🙂 przyznam, że brakuje mi czasami recenzji klasyków jak Chanel Egoiste, YSL Kouros, czy YSL Rive Gauche. Wiem, że ich pełno w necie, ale cykl „klasyków” byłby super. Pozdrawiam.
Bardzo mi miło. 🙂 Te klasyki opisałem na moim wcześniejszym blogu, który niestety zniknął z Internetu wraz z zamknięciem platformy blox.pl. Natomiast pomysł na cykl „klasyki ” jest interesujący. Kto wie, kto wie? Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Cześć 🙂 !
To była znakomita dekada w świecie zapachów. Na przestrzeni tego czasu powstało wiele niezapomnianych dzieł sztuki perfumiarskiej, przede wszystkim na niszowym firmamencie, ale i w głównym nurcie zdarzały się prawdziwe perełki. Była to fascynująca podróż, a Twój blog jest niczym dziennik z tych wspaniałych wojaży.
Nie gratuluję Ci wytrwałości, bo pasja jaka bije z Twoich recenzji sama Cię niosła. To – nomen omen – da się natychmiast wyczuć. Gratuluję przede wszystkim poziomu merytorycznego, z jakim nieczęsto ma się do czynienia pomimo obfitości blogów o analogicznej tematyce. Jedyne nad czym ubolewam, to brak wersji angielskojęzycznej Perfumowego Bloga Fqjciora 1:1, ale zdaję sobie sprawę, że dobre przetłumaczenie wszystkich recenzji z naszego trudnego polskiego języka, to byłoby ogromne wyzwanie oraz niezwykle czasochłonne przedsięwzięcie.
Życzę równie fascynujących 10 lat –
Cookie
Wielkie dzięki Cookie za te wszystkie przemiłe słowa! Znaczą dla mnie bardzo wiele. Wiem ,że czytasz, pięknie komentujesz, doceniam to. Nie przestawaj. 🙂 BTW – Angielską wersję niegdyś nawet wystartowałem, ale pełna zgoda – to niezwykle czasochłonne przedsięwzięcie, na które niestety nie znalazłbym czasu.
Jestem na blogu od kilku lat i zawsze z wielkim zainteresowaniem czytam recenzje. Wyrażane podsumowania są dla mnie ostateczne przy wyborze perfum i nigdy się nie zawiodłem. Całą obecną kolekcję moich perfum oparłem na tym blogu. Następnym 10 lat !
Jest mi niezmiernie miło czytać te słowa. Bardzo dziękuję! 😊
Autorze, gratuluję Ci stworzenia recenzenckiej marki i utrzymania jej przez dekadę.
Inspiruj w dalszym ciągu, jak zainspirowałeś mnie do poznania własnego „signature scent”.
Lekkość pióra, wyraźna pasja, sentyment do lat 80 i pewien rodzaj kindersztuby sprawiają, że choć czytuję inne blogi perfumiarskie, to Twój darzę największym sentymentem i wracam z przyjemnością.
Bardzo dziękuję za te przemile słowa. 😊 Sentyment do lat 80 rzeczywiście mam, wszak to lata mojego beztroskiego dzieciństwa.
Fajnie, że jest ten blog. Robisz naprawdę bardzo dobrą robotę, Fqjciorze.
Dzięki! Pozdrawiam! 😊
Gratulacje i Podziękowania za te wszystkie lata.
Twój blog,SOS i Co w nosie kręci zawsze były dla mnie drogowskazem i inspiracją,
Wciąż czyta się Was doskonale.
Utrzymuj wysokość;)
Bardzo dziękuję. Czuję się wyróżniony. To bardzo miłe. Pozdrawiam. 🙂
Perfumy przyszły do mnie kilka lat temu, jako zaproszenie do nowego wspaniałego świata. Twój blog pojawił się prawie jednocześnie, i rozpalił pasję jeszcze bardziej. To trwa nadal. Dziękuję m. in za Roja Dove, B. Douchafour\a, M.Almairaca, Mone di Orio, F. Male.
Bardzo mi miło, dziękuję! 🙂
Pamiętam blox.pl i Incense Matthew Williamsona, który szybko znikł ze sklepów. I nie chwaląc się, to ja zaproponowałem Ci WordPress. Życzę dalszych sukcesów przez kolejne dziesięć lat.
Tak było, aleks. 🙂 Dzięki za to i za życzenia. Pozdrawiam. 🙂
UWAGA, UWAGA!!!
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować Wam za wszystkie gratulacje jakie otrzymałem od Was z okazji 10 lecia Perfumowego Bloga. Było mi bardzo miło czytać te słowa.
Przed chwilą spośród osób, które umieściły komentarz z gratulacjami pod wczorajszym jubileuszowym postem tu na FB oraz na blogu wylosowałem 4 szczęśliwców, którzy otrzymają wspaniałe nagrody ufundowane przez Perfumeria Tigerandbear!!!!
Każda nagroda zawiera:
– flakon niszowych perfum,
– zestaw próbek perfum,
– kupon rabatowy o wartości 100 zł na zakupu w Perfumeria Tigerandbear.
Oto wylosowane osoby:
Aleksander (komentarz na blogu)
Bjorn Colargol (FB)
Krzysztof Sobejko (FB)
Mariusz Korzeb (FB)
Bardzo proszę o kontakt ze mną poprzez messengera lub email: perfumowyblog@gmail.com w celu ustalenia szczegółów wysyłki nagród. 🙂
Dzekuje za 10 lat pana recenzji o perfumach i jednoczesnie moje gratulacje za 10 lat niniejszego bloga.
Gratuluje panu wiedzy o perfumach (i nie tylko) i stylu prowadzenia bloga. Pisze pan znakomita polszczyzna, ktorej w obecnych czasach brakuje u wielu dziennikarzy, politykow itd.
Prosze dalej tak trzymac.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dziękuję za te miłe słowa. Jest mi niezmiernie miło. Pozdrawiam! 😊