Tonka 25 to zapach dla tych, którzy lubią szybko przechodzić do meritum.

Bez zbędnych formalności i ozdobników, od pierwszych sekund do ostatnich pachnie niemal tak samo. I choć składników jest w formule aż 25 (albo „tylko”, zależy co przyjmiemy jako punkt odniesienia), to kompozycja jest bardzo monolityczna i pachnie niemal niezmiennie w czasie. Przy odrobinie dobrej woli można wyróżnić akord serca, w którym na pierwszym planie jest absolut z kwiatu pomarańczy oraz bazę, czyli zasadniczy sygnaturowy aromat o ciepłym, otulającym, słodkawy, drzewno-żywicznym charakterze. Na samym końcu nieco głośniej dają o sobie znać piżma, przydając przyjemnego, czystego akcentu.

Z nazwy zapachu dowiadujemy się nie tylko o liczbie użytych ingrediencji, ale także o tym, która z nich użyta została w największej ilości, co nie znaczy – i na tym polega sprytny pomysł twórców marki – że dominuje ona olfaktoryczne spektrum. Także i w tym przypadku nie można powiedzieć, że absolut z nasion tonka jest tu hegemonem, choć z pewnością jego kulinarna, słodkawa i nieco ciemna obecność daje tu o sobie wyraźnie znać. Ale obleczona mazistymi, słodko-gorzko-dymnymi substancjami w formie styraxu i wanilii, osadzona na cedrze i uszlachetniona piżmami tworzy akord niewątpliwie zapadający w pamięć, słodko-gorzko-drzewno-żywiczny, niebanalny choć absolutnie niekontrowersyjny. Tonka 25 pachnie przy tym – co nie powinno dziwić – bardzo naturalnie. Nie ma tu mowy o syntetycznych słodkościach, od których zgrzytają zęby.

Tonka 25 skomponowała Daphne Bugey, znana już z kilku udanych prac dla Le Labo (m.in. Rose 31, Bergamote 22, Neroli 36, Lys 41), a także m.in. ze stworzenia perfum Scandal dla J.P. Gaultiera.

Jakość jest jak zwykle w przypadku Le Labo bezdyskusyjna. Czuć duże nasycenie składnikami, niemal mazistą gęstość. Zapach projektuje nieprzesadnie, z czasem stając się raczej blisko-skórnym, co także nie powinno dziwić, zważywszy użyte składniki. Trwałość zapachu na skórze jest na zadowalającym wielogodzinnym poziomie. Tonka 25 to kolejne warte uwagi pachnidło w ofercie Le Labo. W sumie nic mu nie można zarzucić, ale o jakiejś rewelacji też nie ma tu mowy.

główne nuty: żywiczna, słodka, balsamiczna, drzewna

główne składniki: kwiat pomarańczy (absolut), cedr z Atlasu, styrax, wanilia, absolut z tonka, piżmo

rok premiery: 2018

nos: Daphne Bugey

moja ocena: zapach: 4,0/ trwałość: 4,5/ projekcja: 4,0->3,5