Dior „Cuir Cannage” – cukrowa skóra

Koncepcja odwzorowania w perfumach zapachu wnętrza damskiej skórzanej torebki funkcjonuje w perfumerii od dawien dawna. Co najmniej od słynnego Eau d’Hermes z 1959 roku.

Ale jakże ograniczone mieli w tamtych czasach możliwości ekspresji perfumiarze! Testując dziś klasyka Edmonda Roudnitski trudno oprzeć się wrażeniu, że albo nie udało mu się osiągnąć tego, co zamierzał, albo że damskie torebki w tamtych czasach pachniały zgoła inaczej niż te współczesne (co zresztą jest niemal pewne). Zostawmy jednak interpretację przeszłego Mistrza Edmonda i przejdźmy do współczesnego Mistrza Francoisa.

Nie mam w zwyczaju obwąchiwać wnętrza damskich torebek. Jednakowoż Francois Demachy być może przewąchał niejedną, a być może po prostu wyobraził sobie, jak tam może pachnieć i z czego taki aromat może się składać. Domniemam, że tak pewnie było, skoro mówi:

Ideą tej kompozycji było zanurzenie się w osobistej sferze kobiecej torebki, w której można by poczuć zapachy skóry, szminki, metalu, cukierków czy papieru. Skóra, kwiatowe perfumy zmieszane z kwiatem pomarańczy i zadymionym drewnem wypełnione tajemnicą i zmysłowością.

Francois Demachy

Choć nie odnajduję tu wszystkich elementów składowych, o których Demachy wspomina, to woń skóry i słodyczy niewątpliwie jest tu obecna i definiuje ten zapach. Jest lekko pudrowy, skórzano-kwiatowo-słodki. W części skórzanej przypomina mi klasyka Knize Ten, a właściwie jego uwspółcześnioną, mniej smolistą wersję Golden Edition z 2000. Przy czym Cuir Cannage tej smoły w ogóle nie zawiera, a nuta skórzana jest tu gładsza i dostosowana do współczesnych gustów. W części kwiatowej obecny w zapachu w sposób najbardziej wyczuwalny jest kwiat pomarańczy oraz (w zdecydowanie mniejszym stopniu) róża, jaśmin i irys. Te składowe jednak nie czynią tych perfum kwiatowymi. Dominuje skóra i słodki akcent pudrowych cukierków, który na szczęści został tu bardzo wyważony, a wszystko to złagodzone kwiatem pomarańczy.

Pod względem parametrów to jeden z najintensywniejszych zapachów w butikowej linii Diora. I to bardzo mi się w nim podoba. Jest gęsty, bardzo trwały i ładnie projektuje. Co ciekawe, nie zmienia się jakoś istotnie w czasie, poza naturalną utratą intensywności i stopniowym wygasaniem na skórze. Doskonała pozycja w ofercie Diora. Oby nie została wycofana.

główne nuty: kwiat pomarańczy, skóra, irys, róża, jaśmin

rok premiery: 2014

nos: Francois Demachy

moja ocena: zapach: 5,0/ trwałość: 5,0/ projekcja: 4,5->3,0

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s