Terre d’Hermès „Eau Intense Vétiver” – Terre nowych czasów?

To była dla mnie najważniejsza perfumowa premiera tego roku. Nowy męski zapach od Hermèsa. Oczekiwania były – to prawda – wysokie. Bardzo wysokie. Ale czy aby nie za wysokie?

No może nie do końca jest to nowy zapach, bo Eau Intense Vétiver to kolejny po Parfum i Eau Tres Fraiche flanker klasycznego już Terre d’Hermès, prawdopodobnie największego osiągnięcia Jean-Claude’a Elleny jako nadwornego perfumiarza tej marki. Zapachu, który dla francuskiej perfumerii i perfumerii w ogóle jest wg mnie równie przełomowy i ważny, co legendarny Eau Sauvage Diora.

Wróćmy jednak do tegorocznej premiery.

Terre Vetiver 2

Słowo vetivèr w nazwie zaintrygowało mnie dodatkowo – jako fana tej nuty w perfumach. I choć od pewnego czasu uważam, że i tak najlepsze męskie pachnidło z wetywerią to nieśmiertelny Vetiver Guerlain, to jednak każde perfumy z tym składnikiem uważam za co najmniej warte przetestowania. Oczywiście miałem więc bazujące na tym wyobrażenia dotyczące nowego Terre. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna od spodziewanej… Czy to dobrze, czy nie – o tym poniżej.

Eau Intense Vétiver wydaje się kontynuować hermesowską opowieść o ziemi, tym razem jednak traktując nie tyle o jej mineralnej naturze, ile o tkwiących w niej korzeniach. Szczególnie o jednym – korzeniu wetywerii, choć na potrzeby tej kompozycji pozbawionym swej ziemistej nutki, za to z dominującą lekką, świeżą zielonością znaną już z innych perfum Hermèsa – Vétiver Tonka czy Bel Ami Vétiver. Wetyweria to oczywiście także jeden z najważniejszych składników klasycznego Terre d’Hermès, choć znacząco przesłonięty przez cedr i potężną dawkę ISO-E-SUPER.

Część wspólna z klasykiem, to połączenie cytrusów i pieprzu budujące wstęp. Tyle, że tu dominuje soczysta bergamotka, a pieprzu jest znacznie mniej. Mimo to na samym początku, zaraz po aplikacji, można przez krótką chwilę poczuć aromat pośrednio nawiązujący do protoplasty. Wspólny jest także drzewny charakter obu kompozycji, w tym oczywiście obecność wetywerii. Tu – rzecz jasna – zdecydowanie bardziej ewidentna i odmienna w charakterze. Zielona, raczej delikatna nuta wetywerii pojawia się dość szybko. W sercu zapachu dołącza do niej aromat, którego nie potrafię niestety nazwać, a i opisać go jest dość trudno. Lekko gryzący w nos, jakby drzewny, lekko też słodki (ale nie w sposób kulinarny, bardziej w kierunku jakiegoś nowoczesnego wydania drewna sandałowego), przy tym pachnący nieco syntetycznie. Nuta, którą – znacznie wyraźniej – wyczuwam też w Vikingu Creeda. Została ona tu naprawdę ładnie i z umiarem wkomponowana i była dla mnie miłą niespodzianką. Wraz z wetywerią pozostaje ona do końca na skórze, budując raczej delikatny i – niestety – pozbawiony wyraźnej sygnatury finisz. Przyznam, że liczyłem na wyraźniejszą wetywerię w tym zapachu. Poza tym nie znajdziemy tu charakterystycznej dla stylu poprzednika Christine Nagel Iso E Super, co nie jest zarzutem. Czuć, że Nagel chciała odcisnąć na Terre wyraźne piętno swego indywidualnego stylu. A jest to styl mocno odmienny od bardzo wyrafinowanego, nowatorskiego i dość ascetycznego stylu Jean-Claude’a Elleny.

Takie czyste, zielone, ostrożne ujęcie wetywerii nie jest jednak wcale niczym w perfumerii nowym. Weźmy choćby Vetiver Creed’a czy do pewnego stopnia podobny Cologne Thierry Muglera. To w tym kierunku poszła perfumiarka, tworząc Eau Intense Vétiver. Przy czym dla mnie faworytem w tej trójcy pozostaje Creed.

Terre-dHermès-Eau-Intense-Vétiver-new-perfume-for-men-2018

Nie potrafię też zrozumieć, co takiego jest intense w Eau Intense VétiverZapachowi brakuje wyrazistości i zapadającej w pamięć sygnatury. A ma ku temu ewidentne zadatki, bo pierwsze 30 minut na skórze zdaje się sporo obiecywać. Niestety – wraz z upływem czas – i to bardzo szybko – zapach osiada blisko skóry i robi się mało interesujący. Wielka to szkoda, bo sam akord łączący wetywerię i wspomnianą słodko-drzewną nutę ma znamiona nowatorstwa i sygnaturowości. Wszystko się tu niby zgadza, ale jednak czegoś brak. Nos nie ma punktu zaczepienia i nim się zorientuje, robi się jakoś tak nijako i niespecjalnie…

Zasadnicza różnica pomiędzy Eau Intense Vétiver a wcześniejszymi wersjami Terre d’Hermès to odejście od skrzącej się, mineralnej i cedrowej oraz – co ważne – kwaśnej i wytrawnej estetyki w kierunku „olfaktorycznego środka” w każdym aspekcie – od cytrusowego  (bergamotka nie pachnie przecież gorzko jak grejpfrut) po drzewny (wetyweria obudowana tu jest nie suchym cedrem, ale słodkim sandałowcem).

Najnowszy Terre ma spore szanse  – poprzez swój do perfekcji wygładzony i mainstreamowy charakter – na zdobycie serca szerokiej, mniej wyrobionej publiki, w tym młodszych mężczyzn, podczas gdy klasyk to zdecydowanie domena dojrzałości. Tak już pewnie pozostanie.

Tymczasem ja wciąż czekam na nowy męski zapach Hermèsa. Jestem cierpliwy. Z wiekiem coraz bardziej…

 

Terre Vetiver 3

dominujące nuty: cytrusy, pieprz, wetyweria, nuta słodko-drzewna

nos: Christine Nagel

rok premiery: 2018

moja ocena: zapach: 4,0/ trwałość: 4,0/ projekcja: 3,5

3 uwagi do wpisu “Terre d’Hermès „Eau Intense Vétiver” – Terre nowych czasów?

  1. Witam.
    Dzisiaj miałem okazję zapoznać się z tym zapachem. Jest niewątpliwie ładny, bardzo estetyczny, natomiast po pierwszej godzinie od aplikacji nie mogę się odpędzić od wrażenia, że to… Lalique Encre Noir Sport 😉

      1. Oddając sprawiedliwość zapachowi – po +- 3-4 godzinach przekształcił się w piękny, acz bliskoskórny vetiver. Nie umiem go natomiast jednoznacznie określić. W jednym momencie wydaje mi się świeży, soczysty i niesamowicie orzeźwiający, w innym natomiast suchy, wytrawny, dostojny, ale jakby lekko odstraszający niezdecydowanych. Trudno mi jasno określić nawet przed samym sobą, czym jest ten zapach. Na pewno nie jest odkrywczy. Jest dobry, nawet bardzo dobry, ale moim zdaniem jest to miks co lepszych zapachów z tej kategorii. I nie jest to niczym złym, absolutnie! Po prostu nie jest tez niczym odkrywczym… ale czy każdy dobry zapach musi być odkrywczy? 😉

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s