Cierge de Lune to najnowsze pachnidło nowojorskiej marki Aedes de Venustas, które miało swą premierę podczas tegorocznych targów Esxence. Zapach został zainspirowany kwitnącym w nocy pustynnym sukulentem, zwanym Królową Nocy lub Księżycową Świecą.
Wedle słów twórców – Karla Bradla i perfumiarza Fabrice’a Pellegrina – zapach ukazuje ciemną stronę wanilii. Istotnie w jego formule użyto doskonałej jakości absolutu wanilii z Madagaskaru i rzeczywiście to ona stanowi w dużej mierze o charakterze tego pachnidła. Ale przecież Cierge de Lune to także zapach kwiatowy. Tyle że dość nietypowy, tak jak nietypowa była inspiracja dla jego stworzenia.

Z początku odzywa się dość subtelną mieszanką dwóch gatunków pieprzu połączoną z kadzidłem, jednak dość szybko przechodzi w fazę serca, w której wspomniana szlachetna wanilia połączona została z esencją ylang ylang i jaśmino-pochodnym hedione, tworząc – muszę do przyznać – bardzo elegancki, ciepły, zmysłowy, hipnotyczny akord. Zapach posadowiony jest na bazie z Ambroxu i zamszu, które idealnie wspierają, pogłębiają i utrwalają całość. Woń jest raczej blisko-skórna, mocno sadowiąca się na skórze, trwająca na niej bardzo długo, z czasem stająca się jakby „drugą skóra noszącego”.
Cierge de Lune to kolejne udane, niebanalne i wyrafinowane pachnidło w ofercie marki Aedes de Venustas. Dowodzi doskonałego gustu jej twórców Karla Bradla i Roberta Gerstnera. W swym unikatowym, nokturalnym, kwiatowo-waniliowo-ambrowym charakterze jest uniseksem z lekkim przechyłem w damską stronę. Na kobiecej skórze musi pachnieć oszałamiająco zmysłowo, na męskiej zaś z pewnością intrygująco i nieco dwuznacznie.
nuty głowy: różowy pieprz, czarny pieprz
nuty serca: absolut wanilii z Madagaskaru, kadzidło, hedione, ylang-ylang
nuty bazy: Ambrox, akord zamszu
twórca: Fabrice Pellegrin
rok premiery: 2016
moja ocena:
zapach: *****/ trwałość: *****/ projekcja: ***