Ephemera by UNSOUND – polski projekt perfumowy

Trzy dźwiękowe fragmenty zatytułowane: Bass (autor – Steve Goodman aka Kode9), Drone (autor Tim Hecker) i Noise (autor Ben Frost) i trzy identycznie nazwane, zainspirowane nimi zapachy (autor: Geza Schön). Do tego trzy wizualizacje autorstwa Marcela Webera (MFO). Oto polski projekt interdyscyplinarny Ephemera by Unsound łączący dźwięk z obrazem i zapachem. Powstał w 2014 z inicjatywy twórców festiwalu Unsound, który po raz pierwszy odbył się w 2003 roku w Krakowie, a od tego czasu co roku odbywa się w różnych miastach świata (m.in. w Nowym Jorku i Londynie).

GezaSchoen3
Geza Schön

Bass

Początkowo przytłumione skwierczenie tlącego się drewnianego polana, przerywane pojedynczymi klikami klawiatury komputerowej. Pojedyncze, długie, niepokojące, basowe pomruki. Klik klawiatury wciąż słyszalny. I to skwierczenie…

Zapach otwiera się nutą drzewnego dymu, spod którego pod pewnym czasie wyłania się esencjonalna woń mocnej czarnej herbaty z odrobiną rumu. Herbata pięknie paruje się w sercu z żywiczno-cytrusowym mastyksem. Finiszuje mroczną mieszanką mchu i kastoreum. Bass jako całość jest zapachem mrocznym, niczym muzyczny fragment, który go zainspirował. Jest niedaleki od kultowego Black Tourmaline Oliviera Durbano, dzieli estetykę z Bois d’Ascese Naomi Goodsir i wykazuje podobieństwo do Russian Tea Masque Milano (akord wędzonej, dymnej herbaty Lapsang Souchong). Porównuję go do innych, by łatwiej było go sobie wyobrazić. Jednak jest to pachnidło absolutnie oryginalne i naprawdę świetne, moim zdaniem jedne z najlepszych, jakie zrobił Geza Schön. Pozycja obowiązkowa dla wielbcieli mrocznych pachnideł niszowych z nutami dymu i czarnej herbaty. Mnie się podoba i to bardzo!

ephemera bass

główne nuty: dym drzewny, rum, skóra, mastyks, herbata, kastoreum, mech

Drone

Długotrwały, modulowany, z początku stłumiony, falujący dźwięk nabiera jaśniejszych, metalicznych fraz. Brzmi otwartą przestrzenią, brzmi powietrzem...

Drone jest początkowo nieco metaliczny (metalowy), a zawarte w nim aldehydy dają wrażenie woni powietrza, w którym drone zwisł na naszymi nozdrzami. Żywica sosnową i jagody jałowca budują wraz z aldehydami wibrująca świeżość, która stopniowo przechodzi w subtelną zielono-powietrzną wetywerię. Drone to świeży, aczkolwiek zupełnie niebanalny w swej świeżości zapach, zrobiony w konwencji nieco zbliżonej do Nu_Be Oxygen [8O]. Modernistyczny, wręcz awangardowy, intrygujący.

ephemera dronejpg

główne nuty: aldehydy, nuty powietrza, sosna, jałowiec, paczula, szara ambra, wetiwer

Noise

Dźwiękowe drżenie niskich częstotliwości o złowieszczym brzmieniu, na tle którego słychać długotrwały świst. Gdzieś w oddali modulują średnie dźwięki. Hałas? Owszem.

Najpierw uderza w nozdrza mocnym czarnym pieprzem, wprawionym w pęd aldehydami. W tle snuje się ozonowa bańka, za którą szafran i labdanum – użyte w ilościach śladowych – sugerują lekko słodką, lekko kadzidlaną woń rozgrzanego wosku. Na tym etapie Noise przypomina mi Comme des Garcons 2 Man, choć jest bardziej dymny niż woskowy. Z czasem wyraźniejsza staje się nuta dymna, podobna do tej z Bass, ale mniej wędzona, bardziej słodka dymem świecy. Finisz jest drzewny o barwie ciemnej wetywerii.

ephemera noise

główne nuty: aldehydy, ozon, czarny pieprz, szafran, labdanum

 

Zapachy Ephemera to perfumowa awangarda w „noszalnej” formie, która przypomina najlepsze czasy Comme des Garcons. Geza Schön potwierdził swój niezwykły talent do tworzenia intrygujących pachnideł o raczej krótkich formułach. Czuć bowiem, że są to kompozycje bazujące na niecodziennych zestawieniach małej liczby składników, ale jest ich dość, by poszczególne zapachy ewoluowały na skórze. Wszystkie są bardzo charakterystyczne, mają wyraźne przewodnie tematy. Podobają mi się. Każdy z nich ma w sobie coś interesującego. Mimo zastosowania wielu składników kojarzących się z „wagą ciężką” (m.in. nuty dymne, labdanum, mech, kastoreum) zapachy Ephemera są zaskakująco lekkie i jakby transparentne. No ale to przecież nie kto inny tylko Geza Schön charakteryzuje swój styl perfumowy jako „Zmysłowy, transparentny i drzewny. Świeży i balsamiczny.”

Polecam pachnidła Ephemera uwadze nie tylko miłośnikom stylu tego perfumiarza, ale może nawet przede wszystkim wielbicielom zapachowej estetyki Comme des Garcons. Myślę, że im wszystkim to trio trafi „w czuły punkt”. Na koniec dodam, że bardzo cieszy mnie, że Ephemera to rodzimy projekt, który całkiem wyraźnie zaznacza Polskę na zapachowej mapie Europy, a któremu nie brak pomysłu, stylu i świetnego wykonania. Brawo!

 

PS. Zapachy Ephemera można nabyć na stronie ephemera.pl oraz w perfumeriach Mood Scent Bar i Lulua.

2 uwagi do wpisu “Ephemera by UNSOUND – polski projekt perfumowy

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s