Penhaligon’s „Bayolea” Eau de Toilette

W 2010 roku Penhaligon’s uraczył mężczyzn doskonałą, współczesną, nieco nawet awangardową, choć zakorzenioną mocno w tradycji, interpretacją tematu fougere. Mowa oczywiście o Sartorial autorstwa Bertranda Duchaufoura. Od tego czasu – poza dwoma starymi zapachami (Eau Sans Pareil i Esprit du Roi) odświeżonymi przez Duchaufoura i włączonymi w 2011 roku do The Anthology Collection – brytyjska marka zaproponowała mężczyznom tylko jeden zapach: na wskroś nowoczesny Juniper Sling (2011) – nota bene bestseller marki, o czym z zadowoleniem mówi jego autor Olivier Cresp. Aż do roku bieżącego, gdy premierę miał Bayolea.

Jak podaje oficjalna strona Penhaligon’s, najnowszy męski zapach powstał na bazie receptury napisanej jeszcze przez samego Williama Penhaligona (tego samego, który skomponował m.in. legendarny Hammam Bouquet z 1872 roku), przy czym receptura ta dotyczyła toniku do włosów, którego głównym składnikiem była esencja Bay Rhum, a który pod nazwą Bayolea sprzedawany był aż do lat 80-tych XX wieku. Obecni włodarze Penhaligon’s postanowili przywrócić ten niezwykły zapach współczesnym mężczyznom, czyniąc go tematem całej linii kosmetyków od mydła poczynając, przez dezodorant, wodę toaletową, olej do pielęgnacji zarostu, balsamy do twarzy, żel do kąpieli, pomadę do włosów, wosk do wąsów, żel do mycia twarzy, na wodzie po goleniu skończywszy. Wszystkie kosmetyki łączy ta sama świeża i charakterystyczna woń, którą najpełniej jak sądzę prezentuje woda toaletowa.

bayolea old pic

Bayolea Eau de Toilette

Zapach złożono z klasycznych składników kolońskich: esencji cytrusów i olejku neroli, które uzupełniono trawą cytrynową i połączono z lawendą i kumaryną przydającymi „balbierskiego” efektu fougere oraz z najprawdziwszą esencją mchu dębowego (evernia prunastri) stanowiącą wraz z paczulą trzon współcześnie szyprowej bazy Bayolea*. Wibrującej świeżości nadano za pomocą molekuł kardamonu i czarnego pieprzu, które ujawniają się w sercu kompozycji (szczególnie kardamon brzmi tu donośnie). Resztę dopełniają użyte jako składniki bazy zapachu nuty drzewne (klasyczny duet cedru i sandałowca), akord ambrowy oraz utrwalające i unoszące całość piżma. Klasyczna konstrukcja pachnidła implikuje jego rozwój na skórze od słodko-cytrusowego, kolońskiego początku poprzez wyraziste, charakterystyczne, wibrujące, pachnące świeżością serce fougere, aż po ciepły współcześnie szyprowy finisz.

Składniki te poukładano w niby znajomo brzmiący aromat, jednak zrobiono na tyle perfekcyjnie i z przydaniem osobliwego współczesnego „twistu” (podobnie jak to miało miejsc w fenomenalnym fougere Sartorial), że Bayolea po prostu niezmiernie „cieszy mój nos”, pachnąc przy tym absolutnie współcześnie. Ma w sobie ten pierwiastek męskiej czystości i świeżości, woń zadbanego świeżo ogolonego gentlemana. Woń ta rzeczywiście idealnie nadaje się na całą linię męskich kosmetyków pielęgnacyjnych. Poza tym pachnie jak bardzo przekonująca odpowiedź Brytyjczyków na amerykańskie Neroli Portofino Toma Forda. Znajdzie – jak sądzę – uznanie nie tylko wszystkich fanów Sartoriala (pod względem odświeżonej, uwspółcześnionej retro-estetyki to zapach pod wieloma względami pokrewny, choć zapachowo przecież inny), ale i panów ceniących sobie tradycyjne aromaty w najlepszym wydaniu. Przy tym wszystkim Bayolea ładnie i wyraziście projektuje. Ma także zadowalającą trwałość wody toaletowej. Podoba mi się! Nawet bardzo! Z satysfakcją stwierdzam, że Penhaligon’s znów bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

 

*) Swoją droga – jak to się ma do obostrzeń IFRA – tego nie wiem, bo z jednej strony np. taki Guerlain usunął już dawno z historycznych przecież formuł evernia prunastri i zastąpił go „dopuszczonymi” zamiennikami, a tu Penhaligon’s ostentacyjnie i oficjalnie podaje go w składzie – może chodzi o jego niską a przez to dopuszczalną zawartość w formule?

BAYOLEA

nuty głowy: mandarynka, tangerynka, trawa cytrynowa

nuty serca: kardamon, czarny pieprz, neroli, lawenda

nuty bazy: drewno cedrowe, drewno sandałowe, piżmo, mech, paczula, ambra

twórca: brak danych

rok wprowadzenia: 2014

moja cena w skali 1-6: kompozycja: 5/ projekcja: 4,5/ trwałość: 4,5/ flakon: 5,0

Dodaj komentarz