Red Tobacco to bardzo „mancerowska” wizja pachnidła tytoniowego. Nuta tytoniu, owszem obecna jest w bazie zapachu, ale niespecjalnie wybija się na niepodległość. Została ona tu bowiem w charakterystycznym, pełnym przepychu arabskim stylu otoczona słodko-gorzkimi przyprawami, które budują specyficzne intro, mogące stanowić olfaktoryczne wyzywania dla tych, którzy nie są przyzwyczajeni do bliskowschodniej estetyki perfumowej. Bądźmy szczerzy – początek zapachu to potężny podmuch szafranu, cynamonu i gałki muszkatołowej, nieco złagodzonych wyczuwalnymi w pierwszych minutach po aplikacji syntetycznymi nutami owocowymi (jabłko, brzoskwinia). Z czasem ten aspekt zapachu w naturalny sposób zanika i powolutku na wierzch wychodzi gładki i lekko słodki (wyczuwalna wanilia) akord drzewny z tytoniowym akcentem, który jest istotą Red Tobacco. Akord głębi, który pozostaje na skórze jako ostatni, to w swej istocie drzewna nuta znana z finiszu takich pachnideł jak Gucci Pour Homme (2003) czy Bentley for Men Absolute.
Podsumowując – Red Tobacco to przede wszystkim słodkie przyprawy oraz nuty drzewne, a także wanilia, a wszystko to z tytoniowym akcentem. Nie jest to jednak ta sama owocowo-tytoniowa słodycz znana nam z wielu europejskich zapachów z nutą tytoniu (choćby Tom Ford Tobacco Vanille, Burberry London for Men czy Mugler A*Men Pure Havane) i pod ty względem zapach Mancera wyróżnia się na ich tle oryginalnością ujęcia tematu.
Parametry Red Tobacco zasługują na osobne potraktowanie. To jeden z najpotężniejszych i najtrwalszych znanych mi zapachów. Jego moc jest wyjątkowa, zapach dosłownie wypełnia pomieszczenia, należy więc go aplikować z ogromnym umiarem. Skóra pachnie nim przez kilka dni (nie muszę dodawać, ale dodam – mimo codziennego prysznica:)), a na odzieży zapach przetrwa najprawdopodobniej kilka tygodni. Tak – pod tym względem to prawdziwa potęga.
Obiektywnie to naprawdę solidne pachnidło, które noszę ze sporą przyjemnością. Idealnie zresztą wpisuje się w aktualną aurę, ogrzewając niemalże już jesienny krajobraz. Myślę, że w najbliższym czasie będę po nie sięgał całkiem często.

nuty głowy: szafran, cynamon, kadzidło, gałka muszkatołowa, biała brzoskwinia, zielona jabłko, Oud z Nepalu
nuty serca: paczula, jaśmin
nuty bazy: tytoń, ambra, gwajak, wetyweria, wanilia, białe piżmo
twórca: b.d.
rok wprowadzenia: 2017
moja ocena: zapach: 4,5/ trwałość: 6,0/ projekcja: 6,0->4,0