W bieżącym roku pojawiło się kolejne wcielenie damskich perfum linii Goldea od Bvlgari (2015). Przypomnijmy, że oryginalna Rose Goldea miała swoją premierę w 2016. Tegoroczna inkarnacja to Rose Goldea Blossom Delight to z założenia perfumy dla młodych kobiet i sam zapach miał być odpowiednio dla gustów młodych pań skrojony.

Jak w przypadku wszystkich poprzednich, tak i tym razem perfumy skomponował niestrudzony Alberto Morillas.
Kompozycja jest bardzo zgrabna, energetyczna, lekka, dynamiczna i bardzo współczesna.
Mimo ewidentnej różanej dominanty, wyczuwalnej praktycznie od początku, zapach emanuje także nutami zielonymi (fiołek) i świeżo-owocowymi (akord papaja). Ten orzeźwiający, lekki owocowo-zielono-różany akord dominuje na pierwszym etapie. Warto zauważyć, że został on złamany subtelną nuta jaśminu. Serce zdominowane jest przez aromaty różane – płatków i pączków róży. Dla równowagi pojawia się tez konwalia, stereotypowe można by rzec rozwiązanie, przydające całości abstrakcyjnej kwiatowości (bo choć konwalia w naturze to kwiat „z krwi i kości”, to w perfumerii jest skomponowanym z kilku składników zielono-białokwiatowym akordem). Róża w Blossom Delight nie pachnie anachronicznie, a – przyznać muszę – bardzo nowocześnie i naprawdę atrakcyjnie. Jednocześnie też niesłodko, nielandrynkowo i niekulinarnie w ten znany w wielu damskich perfum oklepany sposób. Współczesnego tonu tym perfumom przydaje w dużej mierze ich baza, będąca połączeniem białych piżm i syntetycznych molekuł ambrowych, które tu – użyte w połączeniu z absolutem róży bułgarskiej, odpowiadającym za dalszy ciąg różanej historii – tworzą magnetyczny akord głębi, kobiecy i subtelny, jednocześnie obecny i nieco zadziorny.

Nie jest łatwo zaproponować różę, która nie będzie się młodym kobietom kojarzyć anachronicznie, ale mistrz Morillas wie, jak to zrobić. Rose Goldea Blossom Delight to wibrujący, świeży i dynamiczny kobiecy zapach różany, który poprzez swą lekkość i wibrację wspaniale pasuje do współczesnej młodej kobiety. Jego dynamiczna i energiczna sygnatura idealnie uzupełni sylwetkę pełnej energii, życia i sił witalnych wchodzącej w dorosłe życie dziewczyny.
Rose Goldea Blossom Delight do Bvlgari to zapach pod każdym względem mainstreamowy, co oznacza, że skierowany do szerokiej klienteli sieciowych perfumerii. To oczywiście determinuje jego „ogólnie uznany za ładny” charakter. Niemniej jako taki zrobiony został perfekcyjnie i uniknięto w nim oklepanych i banalnych zapachowych schematów. Od początku do końca jest spójny i jest „jakiś”. Ma charakter i sygnaturę. Przyznam, że naprawdę mi się spodobał. Zdecydowanie zachęcam młode panie do sięgnięcia po testerowy flakon podczas wizyty w perfumerii, by wyrobić sobie zdanie. Moim zdaniem warto.

nuty głowy: liść fiołka, zielona papaja, jabłko, jaśmin
nuty serca: róża, liście róży, pączki róży, konwalia
nuty bazy: bułgarska róża, białe piżma, ambra
rok premiery: 2019
nos: Alberto Morillas
moja ocena: zapach: 4,5/ trwałość: 4,0/ projekcja: 4,0->3,0