Davidoff „Leather Blend” – tylko dla prawdziwych koneserów

Muszę przyznać, że jest mi niezmiernie miło gościć na moim blogu markę, która słynęła niegdyś z doskonałych męskich pachnideł. Fenomenalne Zino, bestsellerowe Cool Water, świetne Relax i Good Life, a także oczywiście pierwsze z nich pochodzące z 1984 roku, zwane dziś Classic, autorstwa Edouarda Fleichera (tego od Havana Aramis czy Une Rose Frederica Malle) to męskie Davidoffy z najlepszych czasów. Davidoff Classic – obok Zino – to zresztą moim zdaniem w ogóle jedne z najdoskonalszych męskich perfum, jakie kiedykolwiek powstały. Arcydzieło, niestety od dawna poza produkcją, swym wyrafinowanym charakterem zupełnie nie przystaje do obecnych płytkich czasów… W internetowych serwisach poświęconych perfumom opisywane jest jako skórzano-drzewne, ale skóra pachnie w nim zupełnie inaczej, niż we współczesnych perfumach, a jednym z kluczowych składników rozbudowanej formuły jest kastoreum, obecnie spotykane już właściwie niemal wyłącznie w niektórych pachnidłach niszowych.

Davidoff Classic

30 lat po premierze Classic Davidoff, od dawna już w rękach mega koncernu kosmetycznego Coty Prestige, odpowiedzialnego za wyraźne, a dla niektórych nawet bulwersujące obniżenie lotów nowo emitowanych zapachów tej marki, zaskakuje zupełnie nowym, bardzo dobrym skórzanym pachnidłem dla panów. Jakby tego było mało, umieszcza go we flakonie znanym z Silver Shadow – stanowiącym jasny punktu w „zapachografii” Davidoffa. Ale to nie jedyny związek pomiędzy kompozycją Francisa Kurkdjiana i Leather Blend. Łączy je bowiem również nuta szafranu.

Jaka jest więc skóra XXI wieku wg Davidoff? Oryginalna, nieskórzana w tradycyjny sposób, a więc odległa od takich zapachów jak Knize Ten, Chanel Cuir de Russie, Lonestar Memories A. Tauera czy Bel Ami Hermesa. To skóra współczesna, syntetyczna, przyprawiona wspomnianym szafranem, słodko-ambrowa, w swej bazie sucho-drzewna. Nie idzie w kierunku chętnie ostatnio kopiowanego Tuscan Leather, podąża własną, oryginalną ścieżką, za co marce i perfumiarzowi należy się uznanie. Uwaga: nie znam perfum pachnących identycznie z Leather Blend! Tak więc jest to spora i miła niespodzianka.

Odnajduję wszakże w tym zapachu jedną nutę, którą określiłbym jako suchą, słodko-drzewną, a którą z pewnością spotkałem już w innych perfumach – konkretnie w PG 22 DjHenne Parfumerie Generale. Najprawdopodobniej jest to aromamolekuła o nazwie Norlimbanol/ Timberol, opisywana w fachowych serwisach jako „ekstremalnie mocna, sucha, ambrowo-drzewna z elementami sandałowca i animalnymi, zmierzająca w kierunku suchej nuty paczulowej.” Z emfazą opisuje  Norlimbanol Chandler Burr, znakomity krytyk perfumowy, autor wielu książek poświęconych perfumom:

Norlimbanol to jeden z najbardziej zachwycających zapachów, genialna molekuła, która powinna być na wagę złota. Daje – w uproszczeniu – zapach ekstremalnej suchości, absolutnego odwodnienia, a gdy go powąchasz, natychmiast zrozumiesz, że ta molekuła to multi-sensoryczny Disneland”.

W Leather Blend składnik ten bez wątpienia gra jedna z głównych ról, ujawniając się z całą swoją mocą praktycznie już w sercu kompozycji i trwając na skórze do samego końca. Zresztą zapach jest niemal linearny, poza przyprawionym, gorzko-słodkim szafranowym intro. W miarę upływu czasu nuta Norlimbanolu staje się coraz wyraźniejsza, a woń zstaje się słodkawo-drzewna. Główne aromaty w Leather Blend to więc: szafran, słodka ambra i suche drewno, które wspólnie tworzą skórzaną aurę. Nie ma tu typowej „namacalnej”, skórzanej czy nawet zamszowej woni. Jest raczej olfaktoryczny „efekt skóry”.

Christophe Raynaud 2
Christophe Raynaud

Na stronie internetowej Davidoff.com znajdziemy informację, że Leather Blendto perfumy „dla prawdziwych koneserów”. Jest pewnie trochę przesady w tym stwierdzeniu, ale muszę przyznać, że to pierwsze tak dobre męskie pachnidło tej marki od – śmiem twierdzić – Silver Shadow właśnie (2005). Nosem zapachu tym razem jest Christophe Raynaud, ten sam, który skomponował m.in. D600 dla Carner Barcelona, Joop! Thrill Man, a także współtworzył z Olivierem Pescheuxem i Michelem Girardem One Million for Men Paco Rabanne. On także stworzył najnowsze pachnidło męskie Caroliny Herrery Men Prive.

Leather Blend to – jak przystało na nieco bardziej ekskluzywne i wyrafinowane pachnidło – woda perfumowana. Ma zadowalającą, choć utrzymaną „w ryzach” projekcję oraz doskonała trwałość (na skórze ponad 10 godzin, na odzieży trwa w nieskończoność). Okazało się bardzo pozytywnym zaskoczeniem i potwierdziło, że wciąż warto szukać, nawet wśród najnowszych mainstreamowych premier, gdyż od czasu do czasu zdarzają się perełki. Z tym większym entuzjazmem czekam na zapowiedzianą na ten rok kolejna wonną mieszankę od Davidoffa – Agar Blend.

Tymczasem jednak coraz częściej sięgam po Leather Blend, co z czystym sumieniem rekomenduję wszystkim wielbicielom tego typu neo-skórzanej, ambrowo-drzewnej, prawdziwie męskiej estetyki…

Davidoff-Leather-Blend-perfume-100ML-AED375

nuty głowy: szafran, czarny pieprz

nuty serca: róża, ambra

nuty bazy: skóra, piżmo

twórca: Christophe Raynaud

rok premiery: 2014

moja ocena:

zapach: *****/ trwałość: *****/ projekcja: ****

5 uwag do wpisu “Davidoff „Leather Blend” – tylko dla prawdziwych koneserów

  1. Norimbanol i „marchewka”;)rządzą w Amouage Opus V Cavalliera.Doskonała,niedoceniona kompozycja.
    Ostatnimi czasy odrzuca mnie od skórzaków,nawet tych wspólczesnych-małoniszowych.
    A pomyśleć,że jeszcze jakiś czas temu kochałem do szaleństwa wszystkie „zwierzaki”:)
    Jak to się człowiekowi zmienia.
    Pozdro.

  2. Mam i jestem w nim zakochany! Classic nie do dostania, fantastyczny Zino jest dostępny ale jakby słabszy, czystszy, jaśniejszy… szkoda. Moim zdaniem po Zino było było źle i coraz gorzej…. i raptem BUM! Leather Blend. Dzieło wspaniałe! Nie mogę doczekać się Agar Blend, jeśli pójdą własną drogą jak w przypadku Leather, może być wspaniale 🙂

    pozdrawiam

    Arek

  3. Witam, skuszony panska recenza kupilem sobie 100 ml. Zapach jest naprawde dobry. Irytuje mnie w nim troche slabej jakosci zapach ambry, ale po jakims czasie dochodzi do glosu owa molekula Norlimbanol/ Timberol, o ktorej pan powyzej pisze i zapach staje sie ciekawszy. Pozatym jest to obecnie najlepszy i najciekawszy zapach mainstreamowy od dluzszego czasu.
    Swietna ambra jest za to w Ambre Eternel Guerlain z tego roku.
    Jesli chodzi o Agar Blend, to do dostania jest, albo bedzie tylko na Bliskim Wschodzie. Takie chodza pogloski…

    Pozdrawiam serdecznie

    1. Cieszę się, że Leather Blend się Panu spodobał. Co do Agar Blend – jestem spokojny, że nasze perfumerie internetowe staną na wysokości zdania.

      Pozdrawiam.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s