Kolejna oudowa nowość, tym razem „ze stajni”… Ferrari – „Essence Oud” (!)

Ten news wg mnie przelewa czarę oudowej goryczy. Na sprowokowanej przez marki niszowe modzie na perfumy z agarową żywicą zaczynają już „jechać” nie tylko marki designerskie, ale i motoryzacyjne, znane także z oferowania perfum. Oto najnowsze pachnidło Ferrari (!) zwie się Essence Oud i prócz oudu ma zawierać: różę, olibanum, elemi, kmin i szafran oraz labdanum i nutę skórzaną. Gdy czytam ten skład, moje zapachowe wyobrażenia dryfują w kierunku Oud Francisa Kurkdjiana…

Tym samym oudowy składnik traci w moich oczach ostatnie ślady niszowości i ekskluzywności…

22 uwagi do wpisu “Kolejna oudowa nowość, tym razem „ze stajni”… Ferrari – „Essence Oud” (!)

      1. no właśnie 😉
        ciekawe, że ma w cale nie być tani, a oud pono w każdej nucie (jeśli to w ogóle możliwe)

  1. i co w tym złego… uważam, że należy dać szansę innym aby sprawdzić co z tego wyjdzie, a nóz będzie to coś na miarę rewelacyjnego swego czasu również „massowca” M7…

  2. Fajnie jak by legenda Formuły 1 jakim jest stajnia Ferari wydała zapach godny i adekwatny do swoich osiągnięć 🙂

  3. piekny flakon wykonczony drzewnym korkiem…a czy zapach iscie lux?? no coz…kazdy z nas ma przeciez inne poczucie tzw luksusu…mialem okazje byc na jego prezentacji w Moskwie…dla mnie OK…ale czy rewelacja/??nie mnie to oceniac,wszak sa tutaj tzw „nosy” w tej dziedzinie…

  4. Boję się, że jak to powącham to doznam zawoudu a potem dostane zawaoudłu… Pewnie zostanę za to zjechany ale dla mnie najpiękniejszym quasu oudem jest Royal Oud Creeda

    1. Może nie będzie tak źle. 🙂 Nie wiem dlaczego miałbyś zostać zjechany za własną opinię i gust? Każdemu z nas podoba się co innego. To normalne. Aczkolwiek ja akurat także lubię tego Creeda. Ja w ogóle coraz bardziej lubię Creedy 🙂

  5. Jestem mega powalony tym zapachem, testowałem dzisiaj. Gotycka róża i oud, zapach do wyrywania lasek na Castle Party. Nostalgiczny, mroczny, bardzo przyjemny. Połączenie M7 i Habit Rouge 😀

  6. Z tego co pisaliśmy ostatnio z Jadwingiem, HR EDP prawdopodobnie uległ reformie (i to nie raz pewnie), występują różnice pomiędzy naszymi flaszkami 2011/2012. Smuteczek, jak będę miał 2012 to napiszę coś więcej, bo na razie Jadwing testowała i wyłapała.

  7. Pozwolisz fqjciorze, że podtrzymam ten offtop przez chwilę… Czy jest jakaś różnica między Habit Rouge Beau Cavallier a Habit Rouge EDP? Pewien znany na całym świecie recenzent – robes08 mówi, że to jedno i to samo jest… A jak jest naprawdę? Wiem, że muszę mieć różę od Guerlain w kolekcji, tyle tylko, że nie wiem, czy zdecyduję się na świetnego klasyka (nazwanie go przez kogokolwiek dziadkowym uznaję za zbrodnię), czy może właśnie na wersję perfumowaną… Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂

    1. Niestety nie odpowiem na Twoje pytanie, bo nie znam wersji Beau Cavallier. Co do HR to wg mnie warto mieć obie wersje: EDT i EDP – na tyle się różnią (finisz EDP to mistrzostwo świata). Ja także krzywię się na określenie „dziadkowy” 🙂

Odpowiedz na Marcin Anuluj pisanie odpowiedzi

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s