We Florencji odbywa się właśnie 9 edycja targów perfum niszowych Pitti Fragranze. Raj dla każdego perfumomaniaka, ale przede wszystkim miejsce robienia pachnących interesów. Tak – połączenie miłości do perfum z robieniem na nich interesu wydaje mi się równoznaczne z sięgnięciem absolutu… Pomarzyć dobra rzecz… Pitti to miejsce, w którym – gdybym się już znalazł – znieruchomiałbym, nie wiedząc w co „uderzyć” 😉 W tym roku na targach prezentuje się bowiem ponad 160 marek (!). Są tam wszyscy i jeszcze trochę, choć nie ma np. Frederica Malle (ale to juz chyba norma). Niemniej – jak to podczas tego typu targów – pojawiają się premiery. Z wydających mi się interesującymi póki co wymienię najnowsze dziecko szalonego alchemika Alessandro Gualtieriego – Nasomatto Pardon (wkrótce recenzja) oraz…..
…. ostatnie dzieło mojego absolutnego faworyta, Oliviera Durbano, nazwane Citrine, które wieńczy jego cykl poświęcony siedmiu kamieniom półszlachetnym. W jego nutach górnych odnajdziemy cytrynę, pomarańczę, kadzidło elemi, imbir i różowy pieprz. W sercu nasiona marchwi, mimozę, drewno różane oraz lignum vitae (gwajak). Baza zawiera nuty piżma, mirry, szarej ambry i wosku pszczelego. Umieram z ciekawości, jak też to pachnie….
Potrójną premierę przygotował James Heeley. Jego Extraits to kompozycje o dużej koncentracji składników, gdyż – jak tłumaczy sam autor – tylko w takich dużych stężeniach ukazują one swoje prawdziwe piękno. A są to: Agarwood, L’Amandiere i Bubblegum Chic (nazwa jakby wyjęta z Etat Libre d’Orange…)
Źródło informacji i zdjęć: Basenotes.
Wybieram się za rok, zdecydowanie. Obłędnie !
Świetny pomysł. Popieram!
Właśnie czytam na stronie, że jakieś specjalne zaproszenia trzeba mieć…No to będę kombinować 😉
Ejże! Chyba nie!
http://www.pittimmagine.com/en/corporate/fairs/uomo/information.html#Days-Opening-Times
„The fair is strictly for specialised buyers only.”…”Please present your official invitation at registration in order to receive your entry pass.”
: (
O nie, mam lepsze newsy !
„The general public can visit the fair on Saturdays only, by purchasing the ticket at 10 € per person. Free entrance for children under 10 years. „
No i wszystko jasne 🙂
Mam wrażenie, że wszystkie targi perfum niszowych skupiają II i III ligę tego przemysłu. Dlatego nie ma tu L’Artisana, Comme des Garcons, Editions de Parfums, Diptyque, Le Labo… To nie oni muszą zdobywać perfumerie, ale perfumerie muszą zdobywać ich. 🙂
Coś w tym jest. To chyba też kwestia przyjętej strategii bycia na rynku. Jak wiemy, taki Frederic Malle bardzo wysoko ceni swą pachnącą kolekcję i stworzył pewną aurę trudnej jej dostępności. Pojawienie się go na tego typu targach byłoby chyba nawet troszkę zabawne. Nie ta liga – zapewne tak Malle sobie kombinuje. Jeśli zas chodzi L’Artisana, CdG czy Diptyque to mam wrażenie, że oni na takich targach obecni być nie muszą. To tak naprawdę niszowe celebrities – marki znane nie tylko perfumowym koneserom i chyba dobrze się sprzedające, mające już bardzo rozbudowaną dystrybucję na całym świecie. Takie targi to dla nich zbędny wydatek, a i prestizu im nie przyniosą. Z kolei Le Labo – ich nieobecność na targach wpsiuje się w ich ogólny pomysł na w jakimś sensie funkcjonowanie poza głównym nurtem niszy- choć brzmi to dziwnie. Poza tym oni cholernie wysoko noszą nosy i pilnują by ich zapachy nie były zbyt łatwo dostępne, nawet bardziej jak sam Malle. Luca Turin narzekał w swej książce, że Le Labo nie chcieli mu podesłać próbek do opisania, bo „pisanie o perfumach jest jak tańczenie o architekturze”. Olali go, inaczej mówiąc, za co Turin zrugał ich zapachy jako generalnie kijowe (oszczędził chyba tylko Patchouly) 😉 Zabawne, co?
Pisał o tym w swoim Guidzie??
A Diptyque jednak w tym roku (chyba po raz pierwszy) się pojawił się targach. Co nie zmienia faktu, że te marki to właśnie taka „elita”. O, i jeszcze Lutensa bym tam wrzucił.
Dokładnie pisał o tym w Guidzie. Le Labo była jedyną marką, która go tak potraktowała 🙂 A co do Diptyque to zarówno oni jaki i L’Artisan są na liście wystawców Pitti. No a Lutens to już właściwie mainstream dostępny w sieciówkach 😉