Orto Parisi „Terroni” – wieśniak spod Wezuwiusza

Terroni to zeszłoroczna premiera w ramach kolekcji Orto Parisi Alessandro Gualtieriego, jednej z czołowych postaci współczesnej perfumerii niszowej. Tym zapachem perfumiarz odbywa podróż do południowej Italii, której mieszkańcy są - nieco złośliwie - określani przez swych rodaków mieszkających na północy mianem terroni właśnie (w wolnym tłumaczeniu: wieśniak, chłop). Ogród starego Vincenzo znajduje się nieopodal Wezuwiusza, … Czytaj dalej Orto Parisi „Terroni” – wieśniak spod Wezuwiusza

Orto Parisi „Seminalis” – czas siewu…

Alessandro Gualtieri dodał właśnie kolejny pachnący element do kolekcji Orto Parisi. Jak pamiętamy, zapachy te powstały z inspiracji ogrodem dziadka perfumiarza, Vincenzo Parisiego. Owe niezwykłe aromaty dość sugestywnie opisałem swego czasu tu: Orto Parisi - w niezwykłym ogrodzie Vincenzo Parisi Powróćmy zatem na chwilę do tego niezwykłego ogrodu... ... Czymże bowiem byłby ogród Vincenzo bez wszechobecnych … Czytaj dalej Orto Parisi „Seminalis” – czas siewu…

Orto Parisi – w niezwykłym ogrodzie Vincenzo Parisi

Alessandro Gualtieri to postać nietuzinkowa pod każdym względem. Syn włoskiego rzeźnika, który w wyniku artystycznych poszukiwań i chęci wyrażenia samego siebie został perfumiarzem i dał światu jeden z najbardziej niezwykłych projektów perfumowych - Nasomatto (m.in. Black Afgano, China White, Duro, Hindu Grass, Pardon), który zresztą umyślnie zakończył totalnym blamażem (Blamage) powraca teraz na usta miłośników perfumowej … Czytaj dalej Orto Parisi – w niezwykłym ogrodzie Vincenzo Parisi

Perfumowe remanenty (2) – Maria L „Mogadess” i „Aramesh”

Alessandro Gualtieri z pewnością nie cierpi na brak twórczej inwencji. Z reguły ma coś interesującego i oryginalnego do powiedzenie poprzez swoje zapachy (zresztą nie tylko), które bez wahania nazywam dziełami perfumiarskiej sztuki. Znany z ciągłych poszukiwań i twórczego niepokoju, twórca niezwykłych pachnideł wydawanych pod szyldem Nasomatto, ostatnio prezentujący nową linię perfum Orto Parisi, jest także … Czytaj dalej Perfumowe remanenty (2) – Maria L „Mogadess” i „Aramesh”

Nasomatto „Blamage” – w poszukiwaniu…kompromitacji

Moja osobista porażka w poszukiwaniu sensu kompromitacji jest faktem. Ten wpis zresztą siłą rzeczy także musi być blamażem...  Nie umiem tego zapachu rozgryźć ani nawet go zrozumieć. I chyba nie będę dłużej próbował, tym bardziej że skończyła mi się próbka, a ja dalej nie jestem ani kroku dalej niż byłem na jej początku.... Zresztą po … Czytaj dalej Nasomatto „Blamage” – w poszukiwaniu…kompromitacji