Atelier Cologne „Gold Leather” i „Silver Iris”

W zeszłym roku marka Atelier Cologne, znana ze swych „kolońskich absolutów z charakterem”, przedstawiła pierwsze dwa pachnidła z nowego cyklu Collection MétalGold Leather i Silver Iris. Oba wykraczają już na tyle daleko poza nawet szeroko pojętą estetykę wody kolońskiej, że uprawionym będzie stwierdzenie, iż właściciele marki, Sylvie Ganter i Christopher Cervasel, poczuli się uwięzieni w stworzonej przez nich samych konwencji i postanowili wyjść poza nią i penetrować zupełnie inne olfaktoryczne rejony.

atelier cologne owners
Christopher Cervasel i Sylvie Ganter

Oba kolońskie absoluty są tak naprawdę pełnoprawnymi wodami toaletowymi (18% koncentracji) o dużo cięższym niż koloński charakterze i zupełnie niekolońskiej tematyce, przy czym widniejący w nazwie kolekcji oraz na flakonach metal nie znajduje odzwierciedlenia w samych pachnidłach. Jedno z nich jest bowiem skórzane, drugie… wg mnie także skórzane, mimo że nazwa wskazywałaby na co innego (każdy kto miał do czynienia z zapachem kłącza irysa wie, że nie jest on typowo kwiatowy).

Gold Leather

Otwarcie jest owocowo-alkoholowe. Czuję w nim bardzo sugestywny, przepiękny akord rumu, w którego tle majaczy nutka fermentującego moszczu winnego otoczona wonią dębowej beczki. To najbardziej realistyczny akord rumowy, jaki dotąd spotkałem (ten z Idole de Lubin może się… schować). W sercu króluje tytułowy akord zamszowo-skórzany, bardzo ładny, subtelny i elegancki, na wskroś nowoczesny. Nie od razu, ale po pewnym czasie wysuwa się naprzód nutka suszonej śliwki. Wówczas całość zaczyna przypominać wspaniałe Egoiste od Chanela. Baza Gold Leather jest subtelnie skórzana z elementami drzewnymi. Zapach jest niekrzykliwy, bardzo finezyjnie skonstruowany i naprawdę śliczny. Czuć tu delikatny i jednocześnie wyrafinowany styl Jerome’a Epinette’a (odpowiedzialnego m.in. także za pachnidła Byredo), który w sposób mistrzowski wykorzystuje nowoczesne ingrediencje m.in. izolaty. Gold Leather to warta uwagi propozycja Atelier Cologne.

atelier cologne gl

głowa: gorzka pomarańcza, szafran, rum

serce: śliwka, dawana, eukaliptus

baza: drewno gwajakowe (frakcja), drewno cedrowe (frakcja), akord skórzano-oudowy

nos: Jerome Epinette

rok premiery: 2013

 

Silver Iris

Doskonałej jakości esencja z toskańskiego irysa (Iris Pallida) nie jest oczywiście gwarancją doskonałych perfum. Mało tego. Irys to bardzo trudny do użycia składnik. Łatwo dominuje kompozycję i z równą łatwością w niej przepada. Wymaga wiedzy i doskonałego warsztatu. Jerome Epinette zdaje się mieć i jedno i drugie, bowiem Silver Iris lśni irysową nutą niczym tytułowe srebro. Charakterystyczna chropawa, trochę korzenna, trochę ziemista woń esencji z kłącza irysa wymaga jednak odpowiedniej oprawy. Tu – abstrahując na chwilę od poszczególnych nut i wymienianych w opisie ingrediencji – jest to oprawa skórzana. Jest więc Silver Iris miękkim zapachem skórzanym, w odróżnieniu od Gold Leather pozbawionym wyrazistych nut alkoholowych i owocowych (wspomina się porzeczkę, której jednak ja nie wyczuwam), za to ozdobionym przez wibrujący pieprz w fazie głowy, zieloną nutę fiołkowego liścia w sercu oraz osadzonym na orientalnej, przypominającej nieco zapach palonego cukru bazie, skonstruowanej z paczuli, białej ambry i tonka. Silver Iris nie zmienia się na skórze tak ewidentnie, jak Gold Leather, choć owszem subtelnie dryfuje od intensywnie irysowego intro, poprzez karmelowe serce aż po ambrowy finisz. Zapach ten z pewnością wart jest uwagi i to nie tylko miłośników charakterystycznej irysowej woni, która tu została przedstawiona w bardzo wyrazisty i piękny sposób.

atelier cologne si

głowa: tangerynka, różowy pieprz, czarna porzeczka

serce: liść fiołka, kłącze irysa, mimoza

baza: paczula, biała ambra, tonka

nos: Jerome Epinette

rok premiery: 2013

P.S. Oba zapachy dostępne są w warszawskiej perfumerii Quality.

5 uwag do wpisu “Atelier Cologne „Gold Leather” i „Silver Iris”

      1. A widziałeś, że zapowiada się na trzeci zapach z Collection Metal?
        Kilka dni temu AC na swoim facebookowym profilu pokazało grafikę do nowego zapachu.

Dodaj komentarz