Najnowszy premierowy męski zapach Lacoste zwie się L.12.12 Blanc i jest kompozycją drzewną z akcentami świeżymi i kwiatowymi. Ta linia zapachowa zainspirowana została legendaną już koszulką polo Lacoste.
Zapach otwiera się akordem grejpfruta, rozmarynu i kardamonu. Serce jest – uwaga – kwiatowe (tuberosa, ylang-ylang), wzbogacone o olibanum (!?) i liść cedru (!?). Supermęska baza tworzona jest przez mieszankę drewna cedrowego, skóry, zamszu i wetywerii.
Zapowiada się bardzo ciekawie.
Biały flakon z charakterystycznym zielonym krokodylkiem nawiązują do znaków charakterystycznych Lacoste.
źródło: Osmoz
Jedyny zapach lacoste, który mógłby mi się podobać, to elegance, ale przez to, że jest taki słodki i mdły, jest mi niedobrze po kilku minutach wdychania go.
Piekny flakon. Lubie białe flakony, ładnie wygladają. Ciekawe jak sam zapach ? Pewnie bedzie lipa, choć może czymś nas krokodyl zaskoczy. Kto wie ?
mnie by zaskoczyli gdyby okazał się trwały 😉
wody lacoste byłyby spoko jakby kosztowały tyle co puma, adidas bo to jest ta liga.
niestety zapaszki te kosztują tyle co gucci, ysl itd, a za tak marne pachnidła nie opłaca sie dawać tyle pieniędzy bo można kupić coś znacznie lepszego w tej cenie
Jestem uprzedzony do Lacoste, nie spotkałem jeszcze perfum Lacoste nie będących miernymi. Zresztą podobnie jest z ich butami czy koszulkami polo, bardzo przeciętne rzeczy. W Polsce nie wiadomo dlaczego ta marka cieszy się taką popularnością i estymą.
Przy okazji nadmienię że czekam na recenzję Amouage Dia Man 😉
Wąchałeś Lacoste Original?
Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć Aleksandrze, wiem że miałem okazję jakiś czas temu wąchać 2 męskie i 1 damski zapach Lacoste, wszystkie niestety mogę subiektywnie opisać kilkoma słowami: niewyróżniające się, banalne, przewartościowane, nietrwałe, syntetyczne. Za taką cenę można mieć jakieś perfumowe arcydzieło Gucci czy YSL. Niestety nie pamiętam nazw tych Lacoste.