Na półkach perfumerii sieciowych można już znaleźć najnowszą męską pachnącą propozycję Hugo Bossa Orange Man. Pomarańczowy facet przewrotnie pachnie jabłkiem, wanilią, drewnem bubinga oraz olibanum. Elegancki, bardzo męski flakon ze szklanymi kryształami w srebrnej obudowie dopełnia intrygującej całości. Twarzą zapachu został znany aktor Orlando Bloom. Testy konieczne, by dowiedzieć się, co też marka Hugo Boss ma do zaproponowania mężczyźnie XXI wieku… Może okaże się pachnącą „pomarańczową alternatywą”?
nuty górne: jabłko
nuty środkowe: olibanum
nuty dolne: drewno bubinga, wanilia
Nie powala na kolana-początek nawet może byc pózniej jak dla mnie rozjeżdza się wszystko w takiego sobie słodziaka-juz dużo bardziej podobał mi sie van cleef & arples midnight in paris( o wiele bardziej ciekawszy zapach-przez niektórych nazywany nastepca bulgari black)
mnie również nie powalił… przyjemny początek a potem juz coraz słabiej…. olibanum a gdzie?
wyjątkowo urodziwy i wysmakowany w formie flakon, ale niestety zawartość nie dorasta do opakowania….
Zapach trochę nijaki, nie jest zły i młodym ludziom może nawet się spodobać ale jest mnóstwo lepszych i ciekawszych perfum na rynku.
Recenzja Amouage Dia musi być 😉
nie wąchałem zapachu ale flakon to kopia damskiego fendi!!!! żenada
Ten zapach to porażka. Mdły, słodki, bez wyrazu, banalny. Wanilii nie wyczuwam, a olibanum jako nuta środkowa to chyba dowcip. Jego po prostu tam nie ma!