Serge Lutens – po drugiej stronie lustra (5) – „Rousse”, „Fumerie Turque”, „Santal de Mysore”, „Santal Blanc”

Rousse - rudzielec Któż inny, jeśli nie Serge Lutens, wielbiciel Arabii, który wiele lat przemieszkał w Marakeszu, mógł stworzyć takie właśnie pachnidło? Mimo przewąchania wielu dziesiątek perfum na przekonujące zapachy z cynamonem w roli głównej natykałem się niezmiernie rzadko. Poza Rousse pamiętam jedynie także lutensowski Five O'Clock Au Gingembre, genialny Musc Ravageur od Frederica Malle oraz całkiem udany massmarketowy Diesel … Czytaj dalej Serge Lutens – po drugiej stronie lustra (5) – „Rousse”, „Fumerie Turque”, „Santal de Mysore”, „Santal Blanc”