Amouage „Figment Man” – stąpając po bhutańskiej ziemi

Dla porządku - Figment Man i Figment Woman to trzeci - po Journey (2014) i Myths (2016) - perfumowy duet cyklu "Portraits of Life", który wydaje się być oczkiem w głowie Christophera Chonga i jego polem do olfaktorycznych poszukiwań. Wchodzące w skład cyklu męskie pachnidła były jak dotąd bardzo udanymi mariażami "amuażowego" bogactwa, finezji i doskonałej jakości … Czytaj dalej Amouage „Figment Man” – stąpając po bhutańskiej ziemi

Etat Libre d’Orange „Hermann A Mes Cotes Me Paraissait Une Ombre”- perfumy intelektualne

Każdy z nas rzuca cień, nawet nocą w lesie. Możemy określać go jako naszego kompana, może być emanacją naszej duszy albo naszego ego. Możemy nadać mu imię, tak jak zrobił to bohater poematu Victora Hugo A quoi songeaient les deux cavaliers ...: "Hermann A Mes Cotes Me Paraissait Une Ombre",  "Hermann po mej stronie wydawał się być cieniem", … Czytaj dalej Etat Libre d’Orange „Hermann A Mes Cotes Me Paraissait Une Ombre”- perfumy intelektualne

Beaufort London „Lignum Vitae” i „Fathom V” – od słodkich ciasteczek po morską toń

Beaufort London - jedna z moim zdaniem najciekawszych i najbardziej twórczych nowych marek niszowych, stworzona i kierowana przez Leo Crabtree - muzyka brytyjskiej formacji Prodigy - konsekwentnie rozbudowuje swoją ofertę. Ostatnie dwa zapachy - Lignum Vitae i Fathom V - miały swoją premierę w ubiegłym roku i wzbogaciły kolekcję Come Hell or High Water o dotąd … Czytaj dalej Beaufort London „Lignum Vitae” i „Fathom V” – od słodkich ciasteczek po morską toń