Maestro Serge Lutens odezwał się po raz kolejny. Czy jego olfaktoryczna wizja wciąż jest tak ekscytująca, jak niegdyś? Po charakterystycznych, smukłych, prostokątnych, ascetycznych flakonach od lat możemy spodziewać się niezwykłej zawartości. Tak już do tego przywykliśmy, że kolejne premierowe pachnidła Serge'a Lutensa przestały nas ekscytować, a przynajmniej nie ekscytują nas tak bardzo, jak to miało miejsce … Czytaj dalej Serge Lutens „Bapteme du Feu”. Chrzest bojowy albo dzieło wizjonera…
