Salvador Dali „Salvador Pour Homme”

W październiku kończącego się roku miała miejsce w Polsce premiera nowego męskiego zapachu Salvador Dali Salvador Pour Homme. Warto o tym wspomnieć choćby dlatego, że autorem tej kompozycji jest niejaki Michel Almairac. Ten sam, który uszczęśliwił panów (a także niektóre panie) tworząc dla Toma Forda (wówczas jeszcze Gucci) zapach Pour Homme. Jako że pojawił się ostatnio na naszym blogowym forum rumor, jakoby brązowy „Gucio” został wycofany z oferty (w co osobiście trudno mi uwierzyć), może warto zainteresować się zapachem spod znaku hiszpańskiego surrealisty. Tym bardziej, że deklarowane nuty zapachowe są – uważam – bardzo zachęcające. Mamy to choćby intrygującą nutę kawy Luwak – najbardziej luksusowej wśród kaw. Jej ziarna pozyskiwane są z odchodów łaskuna (kota), który (…) w czasie nocnych łowów pośród drzew dżungli, wyszukuje dojrzałe owoce kawowca, które po zjedzeniu przez zwierzę, zostają poddane osobliwej obróbce.
Miąższ owoców zostaje strawiony, ale samo nasiono nie. Po nadtrawieniu przez enzymy trawienne i lekkim sfermentowaniu przez bakterie produkujące kwas mlekowy, ziarno przechodzi przez przewód pokarmowy łaskuna i jest wydalane.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że upodobania smakowe małego drapieżnika, człowiek postanowił wykorzystać w nietypowy sposób. Okazuje się, że ziarna owoców kawowca, po przejściu przez układ pokarmowy łaskuna, zyskują niespotykaną wartość na rynku kawy.*

Na koniec wspomnę, że Michel Almairac uznany został przez Francisa Demachy’ego (obecny „nos” Diora) za najwybitniejszego żyjącego perfumiarza.

nuty otwarcia: chińska gruszka nashi, kawa Luwak i słodki cynamon z Cejlonu.

nuty serca: drewno cedrowe, drewno sandałowe, kadzidło

nuty głębi: wanilia, ambra i piżmo

*) londynek.net

16 uwag do wpisu “Salvador Dali „Salvador Pour Homme”

  1. intryguje mnie ten „najlepszy nos na świecie” owszem gucio ph (sprawca zamieszania na naszym forum) jest zapachem absolutnie genialnym, ale to raptem jeden tak znany zapach w dorobku tego pana…. zdaję sobie sprawę że to ocena bardzo subiektywna ale miałbym kilku innych kandydatów na to miano 😉

    a co do zapachu i nuty osławionej kawy…. może ktoś faktycznie odnajdzie masochistyczną chęć delektowania się czymś co zostało zjedzone przez jakiegoś małego ssaka i zwrócone w postaci guano…. dzięki ja postoję….. 😉

    z drugiej strony miód spadziowy to nic innego jak odchody mszyc zbierane przez pszczoły, jednak mała mszyca wywołuje w mej wyobraźni nieco mniej traumatyczne skojarzenie niż kotek robiący kupkę, z której ktoś wydłubuje te „starannie wyselekcjonowane ziarenka” którymi zapijają się na śmierć jakieś snoby…. dzięki pozostanę przy zwyczajnym dobrym włoskim espresso (koniecznie kosse z nicei)

    co do samego zapachu to już jestem ciekaw, jak pachnie, bo tradycyjnie u mnie na prowincji w douglasach takich fanaberii jak dali czy rodriguez nie uświadczysz 😉

    1. pardon za przejęzyczenie bo świętokradztwo popełniłem okrutne.
      oczywiście doskonała kawa kosse pochodzi z neapolu a nie nicei….

  2. Piratcie Drogi,

    jeśli chodzi o portfolio Almairaca, to chyba nie zrobiłeś dość dogłębnego reserczu. Oto jakie pachnidła stworzył ten pan (co istotniejsze pozycje pozwoliłem sobie wytłuścić):

    Alexandre Barthet Barth (2009)
    Andy Warhol Pop for her (2005)
    Anna Sui Secret Wish (2005)
    Azzaro Chrome Sport (2010)
    Azzaro Twin Men (2009, with Sidonie Lancesseur and Richard Ibanez)
    Bogner Snow for men
    Bond no. 9 Bryant Park (2007)
    Bond no. 9 Fire Island (2006)
    Bond no. 9 Saks Fifth Avenue (2007)
    Bond no. 9 Scent of Peace (2006)
    Bond no. 9 West Side (2006)
    Burberry Burberry of London
    Chloe Chloe Eau de Parfum (2007, with Amandine Marie)
    Chopard Casmir (1991)
    Chopard Heaven (1994)
    Dunhill Desire for men (2000)
    Dunhill for men (2003)
    Escada Ibiza Hippie (2002, with Richard Ibanez)
    Escada Magnetism for Men (2004)
    Ghost Cherish (2005)
    Ghost Ghost (2000)
    Ghost Serenity (2001)
    Giorgio Armani Prive Bois d’Encens (2004)
    Giorgio Armani Prive Cuir Amethyste (2006)

    Gres Cabaret (2002)
    Gres Cabotine Moonflower (2010)
    Gucci Eau de Gucci (1982)
    Gucci Pour Homme (2003)
    Gucci Rush Pour Femme (1999)
    Gucci Rush Summer (2004)
    Gucci Rush 2 Pour Femme
    Jette Joop By Night Jette (2006)
    Joop! Homme
    Kare Eau de Murano (1994)
    L’Artisan Voleur de Roses (1993)
    Le Labo Ambrette 9 (2006)
    Montblanc Individuel women (2004)
    Montblanc Starwalker (2005)
    Naomi Campbell Cat Deluxe (2006)
    Paloma Picasso Minotaure
    Parfums Ailleurs Ici (2007)
    Parfums Ailleurs Encore (2007)
    Rochas Aquawoman (2002)
    Rochas Lui (2003, with Amandine Marie)
    Rochas Lumiere (2000)
    Salvador Dali Eau de Rubylips (2005)
    Salvador Dali It Is Love (2008)
    Salvador Dali Salvador Pour Homme (2010)
    Salvador Dali Sea & Sun in Cadaques (2006)
    Shiseido Zen (2007 version)
    Shiseido Zen Purple (2010)
    Stephen Burlingham Truly

    Czy przypadkiem jedna z nich (damska) nie jest Twoim ulubionym kobiecym pachnidłem?….
    A teraz Pirath – czapeczka z głowy, proszę. Temu panu należy się najwyższy szacunek. A nam perfumomaniakom nie może braknąć pokory 🙂

    PS. Ja napotkałem ten zapach (Dali) kilka dni temu w pewnej aptece, której – zdaje się – nie tolerujesz. Natomiast nie widziałem tego ani w D. ani w S. 🙂

  3. Nie chce wyjść na czepialskiego ale Burberry of London zrobił Antoine Maisondieu a damską wersję Dominic Ropion

  4. ok zwracam honor 😉 szczególnie za burberry london i gucio rush

    mea kulpa….. za karę posłucham przez kwadrans koncertu unplugged mandaryny…

  5. Tak czy siak ciekawość do tego zapachu została przez ciebie fqjciorze rozbudzona-teraz czas na testy w aptece-zobaczymy czy dorówna Le Roy Soleil Homme?

  6. Ja wąchałem w S. tego Salvadora. Psik na pasek, niuch… o matko tak wtórnego zapachu nie czułem od dawna. Najzwklejszy psikacz pod słońcem. Ogórek na lato. Wiem, że to nieprofesjonalne oceniać z testu na pasku, ale szkoda mi było później ręki na to ‚cudo’.

  7. mi akurat także wydał się wtórny ten zapach, nie wiem czemu i akurat nie moge być tego pewien ale kojarzyłem go z pierre cardin blue marine pur lui, jeśli to nie ten zapach to i tak już gdzieś czułem cos łudząco podobnego do nowego Dali

  8. Dla poprawności zoologicznej łaskun to nie jest kot należy do drapieżników z rodziny łaszowatych. Pozdrawiam Adam

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s