Ostatnio właściwie nie umieszczam na blogu perfumowych newsów, pozostawiając to znacznie sprawniejszym bloggerom i serwisom (choćby polska wersja Fragrantica), ale ta nowinka jest na tyle intrygująca, że robię wyjątek. Oto – jak donosi Fragrantica – dla uczczenia 25-lecia premiery jednego z najbardziej niesamowitych męskich pachnideł lat 80-tych – Lapidus Pour Homme, firma postanowiła zaprezentować nowe wcielenie klasycznego już fougere w postaci Lapidus Pour Homme Black Extreme. Zapach ma być orientalnym fougere z głównymi nutami cytrusów, czarnego pieprzu, liści fiołka, szafranu, kwiatu pomarańczy, labdanum i tonka. Jego autor – Jean Jacques – twierdzi, że w swej kompozycji nawiązał do aromatycznej natury klasyka, ale dodał także ciepłych, orientalno-ambrowych akcentów. Patrząc na skład nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zapach nie będzie wyróżniał się niczym specjalnym, bo połączenie zieloności liści fiołka, pieprzu i tonkowej bazy jest już od dłuższego czasu w modzie. Jednak z nieukrywaną ciekawością i cichą nadzieją na pozytywne rozczarowanie sięgnę po tester.
Jak widać zapach zamknięto we flakonie identycznym z klasykiem, tyle że w czarnej barwie.
Mam tylko jedną uwagę – na temat nazwy. Każdy, kto zna pierwotną, pochodzącą z 1987 roku wersję Lapidus PH, wie, że ekstremalnie to już było i bardziej chyba być nie może… 😉
nuty górne: cytrusy, czarny pieprz, liście fiołka
nuty środkowe: szafran, kwiat pomarańczy
nuty dolne: labdanum, tonka
hmmmmm…pamietam Lapidusa sprzed ponad 20 lat i ku mojemu zdziwieniu w zeszlym roku byl do kupienia w perfumerii w Tel Awiwie…..ciekawe jak pachnie jego zrekonstruowana wersja…..
Także jestem tego ciekaw. Pytanie, czy zapach pojawi się w naszych perfumeriach, a jeżeli tak, to kiedy?
już jest. Właśnie przez przypadek wpadłem na niego na perfumesco.pl !
No proszę jak błyskawicznie!