Marcin z www.niemuzycznapieciolinia.blogspot.com wyróżnił mnie na swoim blogu, za co wielkie dzięki!
Zgodnie z zasadami przyłączam się do tej sympatycznej zabawy i piszę wg schematu:
1. Napisz, kto przyznał ci tę nagrodę
2. Wymień 10 rzeczy, które lubisz
3. Przyznaj tę nagrodę 10 innym blogerom i poinformuj ich komentarzem
Ad 1. Nagrodę przyznał mi Marcin z niemuzycznapieciolinia.blogspot.com
Ad 2. Lubię – bez gradacji:
– mojego Ernie Ball Music Man John Petrucci Signature w kolorze Mystic Dream 🙂
– kawę,
– rock progreswyny,
– zieloną herbatę,
– jazz fusion,
– perfumy,
– seks,
– „dobre kino”,
– lody śmietankowe i waniliowe,
– ludzi z poczuciem humoru i dystansem do samych siebie.
Ad 3. Nagrodę przyznaję (także bez gradacji):
– Sabbath (http://sabbathofsenses.blogspot.com) – za rzeczowo-fantazyjne podejście do opisywania perfum, imponującą wiedzę na ich temat, klimat bloga i za to, że zadaję sobie czasem pytanie, czy chciałbym, żeby kobieta pachniała tym, czym pachnieć lubi Sabbath…;
– Marcin (http://niemuzycznapieciolinia.blogspot.com) – za to, że mogłem „podebrać mu większość męskich czytelników”, choć sam zaglądam na jego blog codziennie 🙂
– Wiedźma z Podgórza (http://pracownia-alchemiczna.blogspot.com) za udany debiut w polskiej perfumowej blogsferze.
Więcej wyróznień nie przyznam, bo to jedyne polskie blogi, jakie czytam (z częstotliwością w kolejności: niemuzyczna – sabbath – pracownia) .
Pozdrawiam
Fqjcior, dziękuję. Za wyróżnienie i uzasadnienie, które spowodowało, że się szczerze roześmiałam.
Jestem ostatnio rozpaczliwie zagoniona, ale widzę, że pora zmienić linka do Twojego bloga u siebie. Mykam zmieniać.
Serdeczności.
I jeszcze jedno – też mnie wiedźmowy blog wciągnął. 🙂
Dziękuję bardzo. Znaleźć się w czyimś „top 3” jest naprawdę miło. 🙂 Zwłaszcza, po tak krótkim okresie w Sieci.
A co do rekomendacji Sabbath – czasami wyrywa mi się gdzieś z trzewi iście szatański śmiech – prosto z przepony, niski, podobno „okrutny” – i właśnie znów miał okazję się odezwać. 😉 Ciekawam, co Ci wychodzi z tych rozmyślań (jeśli to nie tajemnica, rzecz jasna)?
Mam jeszcze jedno pytanie, nurtujące mnie od dawna: czy Twój nick można odmieniać??
Wynik moich rozmyślań pozostanie moją słodką tajemnicą 🙂 Jeśli zaś chodzi o mój nick, to oczywiście można go odmieniać. Np. „lubię fqjciora”, „wyślę miły pachnący prezencik fqjciorowi” czy też „pogadam o tym z fqjciorem”, a nawet „fqjciorze szanowny, jak się masz?!” 😉
Pozdrawiam!
BTW Nie wiem, czy chciałbym usłyszeć ten Twój złowrogi śmiech! Jeśli przypomina dźwięki, który wydobywała z siebie Linda Blair podczas słynnego „Egzorcysty” Friedkina, to ja dziękuję, ale dalej nie jadę…
(Podobno charakteryzacja aktorki była tak sugestywna, że członkowie ekipy techniczni omijali ją na planie dalekim łukiem…)
Nosz fqjciorze! 🙂 Tym porównaniem mam się poczuć obrażona czy zaszczycona? 😉
A poważnie, COŚ w tym jest, ale nie przesadzajmy; w końcu wszystkie wiedźmy to wredne babsztyle (ale chichotać też potrafię). 😉
Miłego dnia!
Droga wiedźmo! Porównania nie bierz do siebie, tak mi się skojarzyło 🙂
Ja również życzę Ci miłego dnia i przede wszystkim rozkosznych zapachowych doświadczeń.
Pozdrawiam.
Nie zaglądałem tutaj parę dni i prawie mnie wyróżnienie ominęło.
Dzięki. 🙂
Jeśli kolor Mystic Dream już wiem dlaczego lawenda w nagłówku i tle.
Poniedziałkowe ‚Trzy kwadranse Jazzu’ w III pr. PR
i piątkowe ‚Rozmowy Improwizowane’ w dwójce.
Słuchasz czasem?
Związek pomiędzy Mystic Dream a lawendą nie był mi dotąd znany. Bardzo lubię zapach lawendy. Na dodatek nie kojarzy mi się on ani z dziadkiem, ani z molami 🙂 Lawenda rules! 😉
Niestety nie słucham tych audycji, które wymieniłeś, choć w przeszłości regularnie słuchałem sobotnich audycji Tomasza Beksińskiego w III, a kilka lat później progresywnych nocy Piotra Kosińskiego (Noc Muzycznych Pejzaży). Dziś ograniczam się do iPoda wypełnionego szeroko pojętym progresem i jazzem (tyle że nie tradycyjnym :-), a także i innymi typami muzyki. Ostatnio wsłuchuję się w Najnowsze dzieło Spock’a Beard, które będę miał przyjemność zobaczyć na żywo już wkrótce.
A kolega jazzuje??
– Grasz?
– No pewnie!
(z „Niewinni czarodzieje” Andrzeja Wajdy)
Niestety, nie gram.
Natura nie obdarowała mnie słuchem.
Właściwie, poskąpiła mi jakichkolwiek zdolności.
Niemożliwe. Każdego natura w jakieś zdolności wyposażyła. Może ich jeszcze nie odkryłeś albo jesteś przesadnie skromny 🙂
Mystic Dream – lawenda – kolor fioletowy.
Nie?
Rzeczywiście Mystic Dream to kolor m.in. fioletowy. Właściwie to jest to specjalny lakier zwany „kameleonem”, znany głównie z motoryzacji. Przedmiot nim pokryty (w tym przypadku gitara) zmienia swoją barwę w zależności od kąta padania światła. Mystic Dream bywa: zielony, niebieski lub właśnie fioletowy. Piękna rzecz 🙂