Masque Fragranze Milano (1) – „Tango” i „Russian Tea”

Masque Milano Tedeschi and Brun

Masque Fragranze Milano to nowa mediolańska niszowa marka perfumowa, która z impetem wdziera się do branżowej i konsumenckiej świadomości. Stworzona i prowadzona przez duet włoskich gentlemanów Alessandro Brun i Riccardo Tedeschi 2010 roku pokazała się branży na targach Esxence 2011 w Mediolanie jako Masque Cosmetics. Wówczas panowie prezentowali pierwszą, wycofaną już linię kosmetyków i perfum dla kobiet (zapachy Dolceacqua i Petra). Jednak właściwy debiut marki perfumowej Masque Fragranze Milano miał miejsce dopiero podczas targów Pitti Fragranze ze Florencji w 2013 roku. To podczas tej imprezy zaprezentowano cztery nowe pachnidła zamknięte w nowo zaprojektowanych flakonach : Tango, Terralba, Montecristo oraz Luci ed Ombre. Twórcy od początku postawili na jawność w zakresie autorstwa pachnideł, stąd na opakowaniach i flakonach znajdziemy pełną informację nt. perfumiarza, który „zinterpretował” dany temat w formie perfum. A nazwiska to nie byle jakie, których wspólnymi mianownikami są talent i względnie młody wiek. Alessandro i Riccardo – sami będąc wschodzącą gwiazdą perfumowej branży – postawili na wschodzące gwiazdy perfumeryjnej sztuki: Delphine Thierry, Cecile Zarokian, Meo Fusciuni i Julien Rasquinet. Poza Fuscinim pozostali twórcy znani są perfumistom z prac wykonanych dla takich marek, jak Lubin (Thierry), Majda Bekkali, Jovoy Paris, Parfums MDCI, Amouage, Laboratorio Olfattivo (Zarokian), Naomi Goodsir, MiN New York, Irié Wash (Rasquinet).

Masque Milano

Kolekcja zapachów obecnie składa się z pięciu pozycji (w 2014 dołączono Russian Tea Rasquineta) i jest podzielona na cztery akty:

I – doświadczenia, odkrycia, miejsca i podróże (Terralba, Montecristo, Russian Tea);

II – wewnętrzne monologi, uczucia, głębokie myśli i refleksje – światła i cienie ludzkiej natury (Luci ed Ombre);

III – relacje sentymentalne, romanse, miłości, namiętności i zdrady (Tango);

IV – marzenia, kraina najbardziej dziwacznych, nieprawdopodobnych i fantastycznych zamyśleń;

Każda kompozycja jest efektem pracy perfumiarza oraz panów Alessandro i Riccardo nad uchwyceniem osobliwej sceny opisanej niczym didaskalia w sztuce teatralnej. Te opisy odnajdziemy na oficjalnej stronie Masque Fragranze Milano oraz na dołączanych do próbek ozdobnych czarnych kartonikach, obok spisu nut i autora danej kompozycji.

Niedawno opisałem na blogu jeden z najciekawszych zapachów tej marki – Montecristo autorstwa Delphine Thierry. Dziś kolejne dwa moim zdaniem zdecydowanie warte uwagi pachnidła: Tango Cecile Zarokian oraz Russian Tea Juliena Rasquineta.

 

Tango – upojny taniec kwiatów i ambry

Już pierwszy dolatujący nozdrzy aromat robi obiecujące wrażenie i zapowiada mniej więcej to, co nastąpi i będzie trwało do końca. Mieszanka ciepłej, zmysłowej, lekko słodkiej balsamiczności początkowo doprawiona jest czarnym pieprzem i kardamonem, które tworzą intro do gęstego, mazistego serca tych perfum, w którym klasyczny duet róży i absolutu jaśminowego pachnie zupełnie nieklasycznie. Obecny w sercu kmin dodaje specyficznej, cielesnej zmysłowości, a niezawodna paczula łączy serce z kompleksową, ambrowo-skórzano-kulinarną bazą. W niej to mieszanina tonka, benzoesu i wanilii, tworząca ambrowy akord, połączona jest z akordem skórzanym oraz absolutem ze słodkiego goździka (Melilotus), zwanego nostrzykiem, który znany jest z dużej zawartości kumaryny (tej samej, która znajduje się w fasoli tonka). Całość pogłębiają, wiążą se skórą i utrwalają niemal obowiązkowe we współczesnych perfumach syntetyczne piżma.

Cecile Zarokian 3
Cecile Zarokian

Tango to bardzo oryginalnie pachnące perfumy kwiatowo-balsamiczno-ambrowe ze sporym udziałem kumaryny, dającej kulinarny, słodki i zmysłowy efekt. Mimo najwątpliwiej oryginalności zapachu, wyczuwam w nim znamy mi, charakterystyczny akord, który autorka wplotła do dużo bardziej złożonych i mocniejszych pod względem przekazu perfum autorstwa Cecile Zarokian – Mon Nom Est Rouge Majda Bekkali. Tu jest on bardziej schowany, nie tak potężny, pozbawiony też m.in. aldehydów, nuty metalicznej i kadzidła, ale za to mocno doprawiony kumaryną. Troszkę przywodzi też na myśl Kashnoir Laboratorio Olfattivo, mimo że tam miast kumaryny Zarokian zastosowała heliotropinę. Obecność tego akordu nie pozostawia wątpliwości co do autorstwa zapachu. Cecile Zarokian po raz kolejny udowadnia, że ma swój styl, a kunszt i talent połączone z warsztatem skutkują w prawdziwie ekscytujących i nowatorsko pachnących miksturach. Tango to nie tylko bardzo mocna pozycja w ofercie Masque Milano, ale także doskonałe, oryginalne, sygnaturowe perfumy niszowe warte uwagi zarówno kobiet jak i mężczyzn.

masque tango

nuty głowy: bergamotka, czarny pieprz, kardamon

nuty serca: absolut z jaśminu wielkolistnego (Sambac), róża damasceńska, kmin, paczula,

nuty bazy: wanilia, tonka, absolut ze słodkiego goździka (Nostrzyk – Melilotus), akord ambrowy, akord skórzany, benzoes, piżma

twórca: Cecile Zarokian

rok wprowadzenia: 2013

moja ocena:

zapach: *****/ trwałość: ****/ projekcja: ***

 

Russian Tea – wieczór z herbatą z samowaru

Russian Tea to najnowszy zapach Masque Milano. Jego premiera miała miejsce w 2014 roku. Według mnie to także – obok Tango i Montecristo – najjaśniej świecąca gwiazda na firmamencie włoskiej marki. To za sprawą absolutnie poruszającej, wręcz powalającej interpretacji niezwykłego, zainspirowanego poezją Puszkina tematu parzonej w samowarze rosyjskiej herbaty, zwanej czajem. Moim pierwszym testom Russian Tea towarzyszyły podobne doznania jak te, które miałem poznawania legendarnego Tea for Two L’Artisan Parfumeur – zachwytu nad sugestywnością oddania woni herbaty – napoju, którego – nie ukrywam – jestem miłośnikiem. Dziś muszę przyznać, że choć ciesze się, iż L’Artisan wznowił Herbatkę dla dwojga, to jednak Russina Tea „przebiła” w mojej ocenie dzieło

teetrinker-am-samowar

„Dzień zniknął; na stole, lśniąc, wrzący samowar wieczoru…” (A. Puszkin)

Russian Tea to przede wszystkim niezwykle sugestywne i wyraziste połączenie nut gęstych tanin czarnej herbaty z subtelną dymnością tlącego się brzozowego polana, Ta esencjonalna i dymna woń, na wzór herbaty Lapsang Souchong, została tu na początku pięknie odświeżona wyraźną miętą i przyozdobiona owocową nutką maliny. Zwieńczono ją wyrazistym w bazie akordem skórzanym. Całość perfumiarz połączył ze sobą idealnie wkomponowaną i niezwykle tu istotną, dodającą charakterystycznej słodyczy miodu i curry esencją z nieśmiertelnika oraz gęstym, mazistym labdanum. W rękach innego perfumiarza te składniki mogłyby nie ułożyć się w TAKIE pachnidło, ale Julien Rasquinet – mam wrażenie – czego się nie tknie, zamienia w perfumowe złoto. Sporo tu jednak wyjaśnia to, skąd wziął się perfumiarz Rasquinet…

Julien Rasquinet 3
Julien Rasquinet

Julien Rasquinet nie planował zostać perfumiarzem. To jego spotkanie z perfumiarską legendą – Pierrem Bourdonem, podczas którego ten instynktownie wyczuł w młodym mężczyźnie wrażliwość i potencjał dla tej trudnej sztuki, zaowocowało trzyletnim, intensywnym stażem u boku mistrza, który w tym czasie przekazał młodemu adeptowi swą filozofię tworzenia perfum, techniki oraz pasję. Ta znajomość wywróciła życie Juliena do góry nogami. Kolejne dwa lata spędził pracując z Christine Nagel (od niedawna – Hermes), po czym rozpoczął samodzielną praktykę, stając się perfumiarzem na zlecenie. Tworzył pachnidła – razem z Bourdonem – dla niemieckiej marki sygnowanej imieniem i nazwiskiem śpiewaczki operowej i gwiazdy telewizji, prezenterki Judith Williams. Jest autorem wszystkich jak dotąd jedenastu pachnideł niszowej marki MiN New York oraz trzech zapachów dla Irié Wash. Przede wszystkim jednak zasłynął w światku perfumowych entuzjastów swymi fantastycznymi, charakternymi, niebanalnie pięknymi zapachami tworzonymi dla Naomi Goodsir – Cuir Velorous i Bois d’Ascese. Tworząc Russian Tea dla Masque Milano potwierdził, że jest jednym z najzdolniejszych perfumiarzy młodego pokolenia i trzeba zdecydowanie śledzić jego olfaktoryczne poczynania.

MMasque-Fragranze-Act-I-III-Russian-Tea-Eau-de-Parfum

nuty głowy: mięta, czarny pieprz, malina

nuty serca: czarna herbata, magnolia, nieśmiertelnik

nuty bazy: akord skórzany, kadzidło, brzoza, labdanum

twórca: Julien Rasquinet

rok wprowadzenia: 2014

moja ocena:

zapach: *****/ trwałość: ****/ projekcja: ****

 

12 uwag do wpisu “Masque Fragranze Milano (1) – „Tango” i „Russian Tea”

  1. Kto wie,może za kilka lat pan Rasquinet wyczaruje coś na miarę genialnego
    French Lover,Kouros czy GIT.
    Przydałby się ktoś,kto jak Bourdon doskonale wyczuwa „męskiego ducha” w perfumach.

  2. Czy znany ci jest aromat Terralba? Niedawno na oślep nabyłem Russian Tea i on stał się moim ulubionym aromatem, chociaż mam w kolekcji ponad 80 flakonów. To, narazie, jedyny mój flakon od Masque. Czy inne aromaty Masque są takie same ciekawe, jak Russian Tea? Czytałem również Twoje recenzje na Tango i Montecristo. W której kolejności by postawiłeś aromaty od Masque? Czy rzeczywiście Tango jest bardziej żeński aniżeli męski i ma taką słabą projekcję, gorszą od Russian Tea?

    1. Znam Terralba. Moim zdaniem nie jest tak ciekawy, jak Tango, Montecristo czy Russian Tea. Napisałem o tych trzech zapachach wszytsko, co mogłem. Resztę pozostawiam wyobraźni czytelników. 🙂

Dodaj odpowiedź do fqjcior Anuluj pisanie odpowiedzi