Idzie wiosna, a za nią lato. To pewne. Kolejne zapachowe premiery sypią się więc jak z rękawa. Panowie – będziemy mieli następne wcielenie L’Homme YSL, tym razem w wersji Cologne Gingembre, czyli współczesnej interpretacji klasycznej męskiej kolońskiej, wzbogaconej o imbir (bohater zarówno poczciwego Old Spice’a, jak i cudnego Envy for Men Gucci). No, interesująco się zapowiada. Może przebije niespecjalnych poprzedników?
Zapach w perfumeriach od kwietnia ( czyli u nas latem :)) w pojemnościach 60 ml i 100 ml.
nuty górne: nuty wodne, kalabryjska bergamotka
nuty środkowe: chiński imbir, biały pieprz z Madagaskaru, bazylia, liść fiołka
nuty bazy: wetyweria z Haiti, cedr, piżmo, mech dębu
Ciekawe co wyjdzie …ale szału raczej nie przewiduje.Mam nadzieje że się mylę.
Jeżeli zasadnicza wersja ma tak minimalną projękcję i trwałość,
Cologne Gingembre będzie na poziomie Hermes lub Arden,
czyli 25 minut wyczuwalne w miarę dobrze, a po godzinie prawie wcale.